Rajd Barbórka. Kajetan Kajetanowicz znów w Fordzie Fiesta WRC

- Nie wahałem się długo przy wyborze, mimo świadomości, że charakterystyka prób może faworyzować mniejsze auta klasy R5, czego dowodem są nasze rezultaty na tego typu odcinkach w mistrzostwach świata - mówi Kajetan Kajetanowicz przed Rajdem Barbórka.

Kajetanowicz po raz drugi pojedzie autem, które zapewniło Sebastienowi Ogierowi szósty tytuł mistrza świata.  - To dla mnie jedyny w roku start na polskich odcinkach specjalnych, przed własną publicznością, która jest spragniona oglądania samochodu klasy WRC. W taki sposób chcę podziękować im za doping i wsparcie. Po przejeździe ubiegłorocznej Karowej nie chciałem wysiadać z tego auta, nie wiedząc, czy kiedykolwiek do niego wrócę. Ale warto marzyć i pracować - mówi Kajetanowicz.

Wybierając Fiestę WRC pięciokrotny zwycięzca Rajdu Barbórka i sześciokrotny triumfator Kryterium Asów na Karowej sprawia ogromną frajdę polskim kibicom, którzy w tym sezonie najszybszych rajdówek świata oglądać nie mogli. Rajd Polski wypadł z kalendarza WRC. Sobotni Rajd Barbórka będzie, więc jedyną okazję, by zobaczyć mistrzowskie auto w akcji. Choć to piekielnie skuteczny samochód, w Barbórce może nie być atutem Kajetanowicza. 

- Nie wahałem się długo przy wyborze, mimo świadomości, że charakterystyka prób może faworyzować mniejsze auta klasy R5, czego dowodem są nasze rezultaty na tego typu odcinkach w mistrzostwach świata. To jednak nie ma znaczenia, bo wiem, jak bardzo chcecie oglądać takie samochody w naszym kraju. Za nami krótki, jednak bardzo pracowity sezon, który pokazał silne strony zespołu. Start Fordem Fiestą WRC jest dla nas wszystkich nagrodą - mówi trzykrotny rajdowy mistrz Europy.

Tegoroczny sezon był debiutanckim programem  Kajetanowicza w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Dla Polaka każdy start był pierwszym w danych zawodach, dlatego głównym celem było zbieranie doświadczenia i poznawanie najtrudniejszej ligi rajdowej. Ustronianin rozpoczął rok od siódmego miejsca w czerwcowym Rajdzie Sardynii, następnie był piąty w sierpniowym Rajdzie Niemiec. W połowie września, mimo problemów technicznych z samochodem, wywalczył czwarte miejsce w Rajdzie Turcji. Starty zakończył w Katalonii, gdzie finiszował na czwartej pozycji, tuż za załogami samochodów fabrycznych.

Ford Fiesta WRC, którym Kajetanowicz pojedzie w Barbórce, to prawdziwa Bestia. Ma silnik o pojemności 1,6-litra, który generuje 380 koni mechanicznych przy 450 Nm. Rajdówka napędzana jest na obie osie. Od wersji R5, którą Kajetanowicz rywalizuje w mistrzostwach świata, różni się podzespołami i widocznie większym pakietem aerodynamicznym. Jego waga to 1190 kilogramów, czyli regulaminowe minimum, które zgodnie z przepisami musi być utrzymane.

Kajetanowicz przewodzi liście zgłoszeń do rajdu. Na trasie zobaczymy czołowych polskich kierowców, a także gościa specjalnego. W tym roku organizatorzy zaprosili Mikko Hirvonena, zwycięzcę Rajdu Polski z 2009 roku, czterokrotne wicemistrza świata. - Jestem pewien, że to będzie fantastyczny weekend. Mam nadzieję, że na trasach pojawią się licznie rajdowi fani, aby przywitać się ze mną i dobrze się bawić - zapowiada Fin, który w WRC nie jeździ od 2014 roku.

Rajd Barbórki rozpocznie ceremonia startu honorowego w piątkowy wieczór przy Krakowskim Przedmieściu. W sobotę pięć odcinków specjalnych - trzy razy przejeżdżana próba Autodrom Bemowo oraz dwukrotnie Tor Modlin. Zwieńczeniem będzie Kryterium Asów na ulicy Karowej, które pokaże też na żywo TVN Turbo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.