Po dwóch odcinkach specjalnych Kubica zajmował ósme miejsce. Polak wypadł z trasy już na pierwszym piątkowym OS-ie, z Corps do La Salle en Beaumont. Przyczyną wypadku była śliska i oblodzona nawierzchnia - mimo że Kubica jechał wolno i ostrożnie, wypadł na zakręcie i uderzył w drzewo. "Załodze nic się nie stało" - poinformowali reporterzy WRC TV. Obaj rajdowcy po chwili i bez szwanku wyszli z rozbitego auta.
Co ciekawe, w to samo drzewo wpadł także Hayden Paddon, ale zdołał utrzymać się na trasie. Co prawda na krótko - jaki drugi kierowca na tym odcinku, wypadł z trasy dwa kilometry dalej. Na śliską, oblodzoną trasę narzekali także pozostali kierowcy, którzy cieszyli się nie z osiągniętych czasów, a samego dotarcia do mety poszczególnych odcinków.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Francuz Sebastien Ogier (VW Polo). Zaraz za nim jest Kris Meeke. Brytyjczyk był najszybszy na 4 OS-ie, w "generalnie" traci do Ogiera zaledwie półtorej sekundy. Trzeci, ze stratą +37.8 sekundy, jest Andreas Mikkelsen.
Rajd Monte Carlo potrwa do 24 stycznia. Składa się z 16 odcinków specjalnych o łącznej długości 377 km. To pierwsza z 14 eliminacji mistrzostw świata 2016.