Rajd Polski. Fin nie do zlappania

69. Rajd Polski miał być pojedynkiem najlepszych polskich kierowców. Krajową czołówkę zdeklasował jednak Fin Esapekka Lappi (Skoda Fabia S2000), który wygrał zawody z ogromną przewagą. - On w przyszłości może być prawdziwym mistrzem - mówi Lasse Lampi, nauczyciel kilku znanych fińskich kierowców.

Tegoroczny Rajd Polski był eliminacją Platinum Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski oraz Mistrzostw Europy. Zwycięstwo w tym drugim cyklu już wcześniej zapewnił sobie Fin Juho Hanninen, więc fabryczny zespół Skody powierzył Fabię S2000 debiutantowi Esapekce Lappiemu.

21-letniego Fina eksperci typują na nową gwiazdę sportów motorowych. Przed startem na Mazurach zdobył mistrzostwo Finlandii, wygrywając wszystkie siedem eliminacji. Jego nauczycielem jest Lasse Lampi, który w przeszłości współpracował m.in. z czterokrotnym mistrzem świata Tommim Makinenem czy Harrim Rovanperą. - Lappi może w przyszłości walczyć o mistrzostwo. Ma w sobie dużo chęci do nauki. Wciąż chce być lepszy i lepszy - mówi o swoim podopiecznym Lampi.

Na szybkich, śliskich i grząskich trasach wokół Mikołajek Lappi już jechał po mistrzowsku. Wygrał 10 odcinków specjalnych na 13 możliwych. Tylko raz oddał prowadzenie w rajdzie, po pierwszej sobotniej pętli. Zdeklasował konkurencję przyjeżdżając na metę z przewagą dwóch minut i 15 sekund nad drugim Michałem Sołowowem. Został jednym z najmłodszych w historii zwycięzców rajdu. - Jeździ bardzo szybko. Widać, że ma talent. Dysponuje świetnym fabrycznym autem i ta mieszanka zapewnia mu dobry wynik - ocenił Michał Kościuszko (Lotos Dynamic Rally Team), który w sobotę próbował nawiązać walkę z Finem. W niedzielę wpadł jednak w jedną z olbrzymich dziur na trasie i nie ukończył rajdu.

Start w najbardziej prestiżowej polskiej imprezie nie wyszedł też liderom klasyfikacji generalnej. Mistrz Polski i zwycięzca wszystkich dotychczasowych eliminacji Kajetan Kajetanowicz (Lotos Dynamic Rally Team) dwa razy urwał koło i nie był w stanie nawiązać walki z rywalami dysponującymi mocniejszymi autami klasy RRC i S2000. Skończył na 4. miejscu. Wicelider klasyfikacji Michał Bębenek (Platinum Rally Team) w sobotę wybrał nieodpowiednie opony i dużo stracił. Na kolejnych odcinkach gonił czołówkę, wystarczyło na 5. miejsce.

2

tyle razy obcokrajowcy wygrywali Rajd Polski odkąd przeniesiono go na Mazury (w 2005 roku). Wcześniej udało się tylko Mikko Hirvonenowi, ale wtedy rajd był częścią mistrzostw świata i startowała w nim cała światowa czołówka

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.