F1. Kubica: Nie mam jeszcze czasu na wywiad w telewizji

Od ubiegłego piątku kibice Roberta Kubicy na oficjalnej stronie Lotus Renault GP mogli zadawać pytania polskiemu kierowcy. Kubica z ponad 1300 pytań udzielił odpowiedzi na kilkanaście, które opublikowała oficjalna strona zespołu Polaka. - Wywiadu w telewizji udzielę, jak znajdę czas dla mediów. Teraz skupiam się na rehabilitacji i treningach - odpowiedział na jedno z nich.

Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

Na wstępie Robert Kubica podziękował za pytania, na które odpowiadał "z przyjemnością", przeprosił także, że nie będzie mógł odpowiedzieć na wszystkie, bo jest ich po prostu zbyt dużo. - Przeczytałem każde pytanie i wybrałem te, które niejako łączą w sobie inne - napisał Kubica.

Większość pytań napłynęła z Polski sądząc po loginach kibiców, którzy je nadesłali. Kubica był pytany głównie o samopoczucie, swoje szanse w nadchodzącym sezonie i o to, kiedy udzieli wywiadu w telewizji i opowie o tym, co się stało i co go czeka.

- Mentalnie, nie ma problemu. Fizycznie, jestem jeszcze trochę osłabiony, ale ogólny stan jest całkiem dobry. Wróciłem do wagi sprzed wypadku i od paru tygodni mogę chodzić bez niczyjej pomocy. W sumie czuję się całkiem dobrze - komentował swój stan zdrowia polski kierowca.

Robert Kubica nie uważa, jakoby wypadek zmienił coś w jego życiu. - Nic nie pamiętam z wypadku, obawiam się tylko konsekwencji, które nastąpiły. Dla mnie jest tak, jakby nic nigdy nie miało miejsca.

- Miejmy nadzieję, że mam szansę stać się lepszy niż byłem. Ale mówiąc szczerze, myślę, że wrócę dokładnie taki, jak byłem wcześniej. Nigdy się nie zapomina, jak się jeździ na rowerze. Nie potrzebuję teraz symulatorów, nie stracę instynktów kierowcy F1.

Kubica zdementował też pogłoski o zmianie zespołu i ocenił specyfikacje techniczne aut, które zostały zatwierdzone przez F1. - Jestem kierowcą Lotus Renault GP. Brakuje mi tego, że nie mogę jeździć w tym sezonie, ale moja praca w Enstone nie dobiegła jeszcze końca. Nie znam jeszcze silników V6, które wejdą w 2014 roku. Dowiem się, jak je przetestuję, ale turbodoładowanie bez wątpienia wpłynie na sterowność bolidu. Świetnym pomysłem było wprowadzenie DRS, bo więcej się dzieje na torze, jest więcej wyzwań - mówił Polak.

- Swojego pierwszego wywiadu po wypadku w telewizji udzielę, jak znajdę czas dla mediów. Teraz skupiam się na rehabilitacji i treningach. Jestem zadowolony z tego, jak przebiega mój powrót do zdrowia. Poprawa jest zgodna z oczekiwaniami i na szczęście nie dochodzi do żadnych komplikacji, które mogłyby wpłynąć na czas powrotu. Nadal jest zbyt wcześnie, by dokładnie określić, kiedy wrócę, ale ważne jest, by się z tym nie śpieszyć. Pierwszą rzeczą, którą zrobię po powrocie, to na chwilę odprężę się z zespołem w sali odpraw, a potem wezmę się do pracy.

Robert Kubica zapytany o to, czy wróci w następnym sezonie i będzie walczył o mistrzostwo, odparł: - Tak, wrócę. Ale, żeby odpowiedzieć na drugie pytanie, muszę zaczekać do pierwszych testów w 2012 roku. W obecnym sezonie zespół radzi sobie całkiem nieźle. Forma niestety ucieka, zwłaszcza w kwalifikacjach. Wiem, że są jakieś dobre aktualizację, które mają dojść w następnych wyścigach i one powinny nadrobić to, co straciliśmy od początku sezonu.

Dziesięć najlepszych kierowców F1, którzy nie zostali mistrzami

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.