Na starcie wyprzedził dwa bolidy i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że będzie to pierwsze od trzech lat szczęśliwe GP Wielkiej Brytanii, które nie tylko w końcu przejedzie całe, ale zdobędzie również punkty. Niestety na dwudziestym okrążeniu Polak zaczął zwalniać, wyprzedzały go kolejne samochody i w końcu Kubica zjechał do pitstopu, kończąc swój występ na Silverstone.
Według Roberta Kubicy przyczyną awarii był problem z półosią lub mechanizmem różnicowym. W dalszej części wypowiedzi Polak odniósł się do swojej postawy podczas GP Wielkiej Brytanii: - Pierwsze okrążenie było bardzo dobre i nadrobiłem wiele miejsc. Potem jednak moje tempo nie było zbyt dobre - powiedział Robert dla portalu F1.pl
Jedyny Polak w F1 skomentował też incydent z udziałem Fernando Alonso: - Toczyliśmy czystą walkę, ale niestety on wyprzedził mnie ścinając zakręt, więc powinien był oddać mi pozycję. Na ostatnim okrążeniu dostałem nawet taką informację przez radio. Byłbym więc o miejsce wyżej, ale zepsuł się mój samochód. - skwitował.
To trzecie z kolei pechowe GP Wielkiej Brytanii dla Roberta Kubicy. Ostatni raz wyścig na legendarnym torze Polak zakończył w 2007 roku, na czwartej pozycji. Rok później, podczas GP padał deszcz. Wówczas jeżdżący w BMW Sauber krakowianin wpadł w poślizg, ugrzązł w żwirze, poza torem i tak skończył swoją przygodę w Wielkiej Brytanii. W 2009 roku źle dobrana strategia sprawiła, że Polak owszem wyścig ukończył, ale na 13. nie punktowanej pozycji.
Webber od startu do mety
GP w Silverstone wygrał Mark Webber, który konsekwentnie budował przewagę nad drugim Lewisem Hamiltonem. Na trzecim miejscu do mety dojechał Nico Rosberg. Bardzo dobrze wystartował, do tej pory słabo spisujący się podczas tego weekendu Jenson Button, który zakończył wyścig tuż za podium.
Znowu pech Kubicy w GP Wielkiej Brytanii
Relacja z wyścigu GP w Silverstone
