F1. Kubica po kwalifikacjach: Na miękkich oponach auto zbyt nerwowe

Robert Kubica zajął w kwalifikacjach do GP Europy szóste miejsce. W pierwszych dwóch sesjach kwalifikacyjnych Polak radził sobie jednak znacznie lepiej - był pierwszy i czwarty. Dlaczego więc zakończył trzecią, decydującą część, na szóstej pozycji? - Na ostatnie próby założyliśmy miękkie ogumienie, auto zrobiło się nerwowe i nie czułem przyczepności - tłumaczy Polak. Na relację na żywo z wyścigu o GP Europy zapraszamy w niedzielę od godziny 14:00 do Zczuba.pl.

Z minuty na minutę oczekiwania wobec Polaka rosły. Wykręcał bardzo dobre czasy, wygrał pierwszą część czasówki, w drugiej był czwarty. W trzeciej jednak coś się zacięło. Polak ukończył ją na szóstej pozycji i do jutrzejszego wyścigu ruszy z trzeciej linii, tuż obok Massy z Ferrari. Okazuje się, że winne były miękkie opony.

- To był dobry dzień. Rano samochód dobrze prowadził się na miękkich oponach, a w czasówkach przejazdy na twardszych gumach poszły bardzo gładko. Niestety, kiedy na ostatnie próby znowu założyliśmy miękkie ogumienie, auto zrobiło się nerwowe i nie czułem już takiej przyczepności, jak na twardych mieszankach. Dlatego nie udało mi się tak naprawdę nadrobić czasu i zakwalifikowałem się na szóstej pozycji, która wciąż jest dobra - powiedział kierowca Renault portalowi f1.pl.

Jakie ma zatem Kubica przewidywania na jutrzejszy wyścig?

- Wyprzedzanie w Walencji jest bardzo trudne i wyścigi są raczej mało ciekawe, więc będziemy musieli powalczyć na pierwszym okrążeniu. Niestety, będę starował po brudnej stronie toru. Zużycie opon nie jest tutaj tak złe, jak było w Kanadzie, dlatego nie oczekuję jakichś dramatycznych rozstrzygnięć, ale zobaczymy, co się stanie. Wyścig jest długi - zakończył Polak.

Kubica szósty. Red Bull najlepszy

Szóste miejsce w kwalifikacjach Roberta Kubicy ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.