F1. Gerard Lopez: Kubica zasługuje na mistrzostwo świata

Kubica jest jednym z nielicznych, który zasługuje na zdobycie pewnego dnia mistrzostwa świata - powiedział współwłaściciel ekipy Renault, Gerard Lopez

Blog Raja: Lopez przemówił po raz pierwszy. To obietnica? ?

Lopez, który w zeszłym roku postanowił wykupić drużynę i uratował ją w ten sposób dla Formuły 1, jest zdania, że Robert Kubica pewnego dnia może zostać mistrzem świata.

Po marnym sezonie 2009, w którym Polak zmagał się m.in. z kiepskim bolidem i błędami ekipy, w Renault znowu udaje mu się zabłysnąć.

- Znałem Roberta z BMW, jeszcze zanim był tam kierowcą F1 - wyznał Lopez. - Bardzo mocno wierzę, że w kwestii szybkości i charakteru jest on jednym z nielicznych, który zasługuje na zdobycie pewnego dnia mistrzostwa świata - powiedział Lopez, który od czasu zainwestowania w zespół nie wypowiadał się na tematy sportowe.

Kolejną okazję na znakomity występ Kubica miał w Chinach. Przez dłuższą część wyścigu był trzeci, ale spadł na piąte miejsce z powodu kontrowersyjnej decyzji o wprowadzeniu na tor samochodu bezpieczeństwa. Także Witalij Pietrow zdobył punkty podczas ostatniego wyścigu.

- To był dla nas dobry wyścig - uznał Lopez. - Podstawą po raz kolejny było to, że drużyna nie popełniła żadnych błędów i podjęła słuszne decyzje. Tak jest od początku sezonu - dodał.

- Jestem zadowolony też z Witalija, pozbierał się po amatorskim błędzie - ocenił. Pietrow podczas trzeciego treningu w Chinach rozbił bolid na jednym z zakrętów.

- Deszcz znakomicie wyrównuje szanse. Wiele mówi o kierowcach. A w warunkach deszczowych spisał się znakomicie - uważa Lopez.

Lopez uważa, że duet z Renault powinien poprawić się jeszcze w czasówce.

- W kwalifikacjach Robert radzi sobie tak, jak podejrzewaliśmy, między szóstym a ósmym miejscem. Witalij krąży gdzieś koło dziesiątego, co jest znakomitym wynikiem dla nowicjusza. W wyścigach jest lepiej. Bolid w wyścigach radzi sobie tak, jak się spodziewaliśmy. Pracujemy bardzo mocno nad tym, żeby jeździł szybciej w kwalifikacjach.

- Po przejęciu drużyny, pracowaliśmy bardzo mocno nad rozwojem. Co wyścig dostarczamy ulepszeń, to bardzo agresywny metoda rozwojowa. Naturalnie, jeśli przypomnieć sobie ostatnie testy w Barcelonie [w lutym], to nie błyszczeliśmy, ale znacznie ulepszyliśmy maszynę na Bahrajn i tam było już zdecydowanie lepiej. A więc bolid jest bardzo dobry - zaznaczył biznesmen.

- Teraz na Barcelonę też będziemy mieli nowe części, ale to wielki wyścig dla wszystkich ekip, więc wszyscy postąpią podobnie. Miejmy nadzieję, że ich dogonimy, to się okaże. Wtedy też dowiemy się, na czym stoimy i jak będzie wyglądać przyszłość.

Możesz wygrać Formułę 1 i 10 tys. zł.! Graj, nie zwlekaj! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.