Od jakiegoś czasu szefowie francuskiej stajni F1 forsują pomysł powrotu do systemu odzyskiwania energii kinetycznej KERS. Urządzenie to waży 35 kilogramów, co znacznie zwiększa masę bolidu. Jednak na 6 sekund dodaje mocy samochodowi o około 80 koni mechanicznych.
W tym roku Kubica miał odetchnąć. Minimalną masę bolidu zwiększono , a dzięki oszczędnym silnikom Renault samochody tego teamu, mimo że ich kierowcami są najwyżsi w stawce Kubica i Pietrow, należą do czołówki F1. Możliwe jednak, że na życzenie Genii Capital, firmy będącej jednym z właścicieli temu Renault, już w 2011 roku system KERS zostanie zainstalowany w samochodach francuskiej stajni.
Kolejnym powodem, który nie przynosi radości Robertowi Kubicy - jak czytamy w "Polsce" - są plany Ferrari. Zdaniem niemieckich mediów włoski team zamierza przedłużyć umowę z Felipe Massą. Wcześniej francuskie media podawały informację, jakoby Ferrari zainteresowane było zatrudnieniem Polaka na miejscu Massy.
4. miejsce Kubicy w Malezji cenniejsze niż podium w Australii? Materiał na mistrza - Robert Kubica >