- Robert podczas testów zawszez był na torze, pracował do późnych godziny nocnych, analizował dane. Zawsze był dostępny dla zespołu. Takiej postawy było nam trzeba - powiedział Boullier.
- Bardzo się cieszymy, że Robert jest z nami. Bardzo cenimy jego zaangażowanie i jego etykę pracy - komplementował Polaka jego szef.
Boullier dobrze mówił też o partnerze Kubicy - Witaliju Pietrowie. - Bardzo dużo poświęca się temu, że on jest z Rosji. On się tym nie przejmuje, jest bardzo skoncentrowany, a także pewny siebie i spokojny, gdy jedzie pod presją - powiedział szef Renault i zaraz dodał, że jedynym problemem było to, że za mało testów odbyło się na suchym torze. - Dla debiutanta to problem, ale wierzę w niego.
Zdaniem szefa Renault zaangażowanie Łady w zespół ma znaczenie symboliczne. - To bardzo ważny znak nie tylko dla nas, ale i dla całego sportu. Dla nas jest to o tyle istotne, że to pierwsza nowa marka, która wchodzi do F1 od jakiegoś czasu, a my jesteśmy szczęśliwi, że to z nami podpisali kontrakt - mówił Boullier.
Boullier był zadowolony z testów i z pracy jaką zespół wykonał zimą. Narzekał tylko na pogodę, która tym razem nie sprzyjała w dobieraniu właściwych ustawień. - Sucho było tylko w 6 z 15 dni testowych. Na mokrym torze można sprawdzić wiele rzeczy, ale nie da się określić granic możliwości bolidu - powiedział. Zaznaczył także, że mimo problemów pogodowych zespołowi udało się znaleźć właściwy balans w obu bolidach. - Musimy jeszcze wprowadzić kilka drobnych poprawek, ale już teraz mamy dobrą bazę do dalszych poprawek.
Rusza F1. Kubica faworytem nie jest- jest czarnym koniem ?