F1. Wielkie zamieszanie w Renault. Szef koncernu myśli i myśli...

Dyrektor zarządzający zespołu Renault F1 twierdzi, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, czwartkowe zebranie zarządu koncernu nie przyniosło rozstrzygnięć dotyczących przyszłości ekipy. Nie wiadomo w co gra Renault, albo co próbuje Renault ugrać... Kontrakt z Renault podpisał kilka miesięcy temu Robert Kubica.

- Pojawia się wiele plotek. Carlos Ghosn poprosił o chwilę do namysłu. Decyzja zostanie ogłoszona w przyszłym tygodniu - cytuje dyrektora zarządzającego zespołu Jeana-François Caubeta dziennik "Le Parisien".

Wcześniej media obiegła informacja, że zarząd francuskiego koncernu podjął już decyzję i zdecydował się sprzedać 75% udziałów w swoim zespole F1.

Wypowiedź Caubeta świadczy o dużym zamieszaniu wokół transakcji. Nie wiadomo, czy Renault rzeczywiście sprzedało ekipę i tylko zwleka z ogłoszeniem decyzji, czy może zarząd postanowił zmienić kierunek polityki nakreślany przez ostatnie tygodnie i jednak pozostać w F1 jako w pełni niezależny zespół.

Renault sprzedane! Kubica zaryzykuje i zostanie w teamie? BBC ogłosiło sprzedaż

Kilka godzin wcześniej jedno z najbardziej rzetelnych mediów na świecie, telewizja BBC ogłosiła, że decyzja odnośnie przyszłości Renault w F1 już została podjęta. Zarząd sprzedaje zespół - brzmiał komunikat.

- W 2010 roku zespół będzie nadal startował pod nazwą Renault. Francuzi zatrzymają jedynie 25% udziałów, ale w 2010 roku zespół nadal będzie startował pod szyldem Renault - relacjonowała telewizja BBC.

Walczą dwie siły

O przejęcie zespołu Renault F1 od kilku tygodni walczą dwie osoby - Gerard Lopez i jego konsorcjum Mangrove oraz znany w sportach motorowych David Richards, właściciel firmy Prodrive, która już kilka razy próbowała dostać się do F1. Francuski dziennik sportowy "L'Equipe" twierdzi, że szef F1 Bernie Ecclestone zdecydowanie popiera Lopeza, a w roli nowego szefa zespołu Renault widziałby najchętniej Craiga Pollocka.

Mercedes czeka na decyzję Renault

- Być może wydamy oświadczenie jeszcze przed Bożym Narodzeniem - oświadczył Nick Fry, jeden z dyrektorów zarządzających stajni. - Ale prawdopodobnie wszystko stanie się jasne na początku stycznia.

Wiele mówi się, że do Brackley może trafić Robert Kubica , niezwykle ceniony przez Rossa Brawna i Norberta Hauga.

Klauzula Kubicy

Jak podało "L'Equipe", Robert Kubica ma klauzulę w kontrakcie pozwalającą mu na odejście przy zmianach właścicielskich. Nie musi to jednak oznaczać, że Polak odejdzie z Renault tylko dlatego, że Lopez (czy inna firma) je przejmie. Wiele zależy od gwarancji, na których tak bardzo zależało Kubicy, gwarancji bezpieczeństwa i spokojnego przygotowania się do sezonu - pisze na blogu Bartosz Raj.

Najświeższe informacje o F1 - znajdziesz na F1.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.