Francuzi zatrzymają jedynie 25% udziałów, ale w 2010 roku zespół nadal będzie startował pod szyldem Renault. Nie wiadomo, kto został nowym właścicielem teamu - faworytem był jednak Gerard Lopez, biznesmen z Luksemburga, szef spółki inwestycyjnej Genii Capital. Jego kontrkandydatem był David Richards, szef brytyjskiej firmy Prodrive, były szef teamu Benetton. Tajemnicą pozostają również detale kontraktu.
Oficjalna informacja w tej sprawie ma zostać opublikowana w przyszłym tygodniu.
Jak podało L'Equipe, Robert Kubica ma klauzulę w kontrakcie pozwalającą mu na odejście przy zmianach właścicielskich. Nie musi to jednak oznaczać, że Polak odejdzie z Renault tylko dlatego, że Lopez (czy inna firma) je przejmie. Wiele zależy od gwarancji, na których tak bardzo zależało Kubicy, gwarancji bezpieczeństwa i spokojnego przygotowania się do sezonu - pisze na blogu Bartosz Raj ?
Więcej o tej sprawie na portalu F1.pl ?