W niezłej sytuacji są Jarno Trulli i Nick Heidfeld - obaj zatankują o dwa okrążenia później niż ruszający z pole position Giancarlo Fisichella. Włoch odwiedzi stanowisko serwisowe Force India w okolicach jedenastej rundy. Podobny zapas paliwa posiada Kubica - szkoda, że problemy z mocą silnika oraz graining przednich opon na ostatnim pomiarowym okrążeniu przeszkodziły Polakowi w zdobyciu wyższej pozycji na starcie. Jak mówi sam kierowca, możliwy był nawet start z pierwszego rzędu.
Teraz Kubica musi uważać na ruszającego zza jego pleców Kimiego Räikkönena. Fin ma przewagę w postaci systemu KERS, który umożliwi mu atak na długiej prostej pomiędzy zakrętami Eau Rouge i Les Combes. Kierowca Ferrari zatankuje dwa okrążenia po Kubicy, a więc krakowianin musi za wszelką cenę utrzymać swoją pozycję po starcie i spróbować przeskoczyć przed Barrichello, kiedy Brazylijczyk zjedzie na swoje pierwsze tankowanie (okrążenie przed Polakiem).