Formuła 1: Odcięli im skrzydła. Przednie skrzydła

Aerodynamika jest zwykle kluczem do sukcesu w Formule 1. Tego klucza nie ma jednak w tym sezonie BMW Sauber, team Roberta Kubicy

- Samochód natychmiast poczuł się lepiej - relacjonował na żywo podekscytowany mistrz świata Lewis Hamilton, gdy podczas treningów przed Grand Prix Chin w Szanghaju McLaren zmienił kilka elementów w przednim skrzydle. - Bolid pokonuje lepiej zakręty. Zrobiliśmy krok do przodu.

Hamilton w Chinach był szósty, tydzień później w Bahrajnie - czwarty, jego potężny zespół rozpędza się. Zupełnie odwrotnie niż BMW Sauber. - Części bolidu, które powodują nasze straty, trochę jest - od przedniego skrzydła do tylnej sekcji samochodu - twierdził w Bahrajnie Kubica, ostatni w klasyfikacji kierowców.

Chodzi o to, że przednie skrzydło nie tylko dociska samochód tak, aby przy skręcie z dużą szybkością ani przód, ani tył nie ślizgał się na zewnątrz. Przednie skrzydło ma też za zadanie odprowadzić potężne masy powietrza jak najpłynniej w takim kierunku, aby ominęły przednie koła pędzącego bolidu, czyli największą przeszkodę. Dzięki temu samochód napotyka mniejszy opór powietrza.

Tą sprawę udało się McLarenowi załatwić w Chinach. Załatwić w dodatku czymś, co na pierwszy rzut oka wygląda na drobiazg. Gdyby bowiem kibic przechadzający się alejką serwisową w Szanghaju próbował dostrzec różnicę między skrzydłem mclarena Hamiltona a skrzydłem bolidu jego partnera Heikki Kovalainena, któremu wówczas jeszcze nic nie zmieniono, miałby problem. - Przy prędkości 300 km/h powietrze działa na powierzchnię 10 cm kw. (czyli wielkości wizytówki) z siłą 3,5 kg - mówi dr hab. Janusz Piechna z zakładu aerodynamiki wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej.

W przypadku oporu aerodynamicznego przednich kół te siły są oczywiście kilkaset razy większe, skoro największy przekrój koła przedniego to prawie 2400 cm kw.

Wiele zespołów ulepsza przednie skrzydła w trakcie sezonu, nawet nie mając możliwości sprawdzenia ich skuteczności na testach, w tym sezonie już zabronionych. Tymczasem konstrukcji prostej jak design gwoździa nie zmienia BMW Sauber, mimo że wyniki świadczą najlepiej o słabej w porównaniu z innymi pojazdami przyczepności bolidu Kubicy. Niezmiennie po bokach skrzydeł bolid BMW Sauber ma przyczepione coś na kształt ceownika z huty Katowice.

- To prawda, że im więcej płatów, tym skuteczniejszy może być cały układ - mówi dr Piechna. - Ale też im prostszy układ, tym mniej zależny od zmiennych warunków. Inni wykorzystują kolejne małe płaty do wytworzenia dodatkowego docisku i odprowadzenia strug ponad koło. BMW odpycha powietrze tylko na bok.

Aerodynamicznym szefem w BMW Sauber jest od 2006 roku Willem Toet, co wtedy uchodziło za poważne wzmocnienie zespołu. Toet odszedł z Benettona po 1994 roku - gdy mistrzem po raz pierwszy został Michael Schumacher. Rok po jego odejściu stajnia zdobyła tytuł najlepszego konstruktora. Holender został głównym aerodynamikiem w Ferrari, w którym odniósł sukces po pięciu latach pracy, w ostatnim sezonie w zespole. Włosi zdobyli wtedy po raz pierwszy od 16 lat tytuł wśród konstruktorów.

Czy to jest guru aerodynamiki?

Tymczasem obecny sezon to rewolucja w przepisach. Bolidy powstawały od zera, aerodynamika stawała się szalenie ważna. Rewolucja objęła przede wszystkim właśnie ją - bo aerodynamiczny docisk samochodu jest mniejszy o niemal połowę w stosunku do zeszłego sezonu.

Najbliższy wyścigowy weekend w Barcelonie, który zaczyna się w piątek, będzie kluczowym sprawdzianem dla zespołów, które nie chcą się poddać w walce z sensacyjnym Brawnem GP. BMW Sauber także zapowiada poważne zmiany. - Zmienimy również przednie skrzydło - twierdzi szef techniczny zespołu Willi Rampf.

Magazyn F1: Kto zyska na zmianach w F1? Niekoniecznie Kubica Formuła 1 - wygrane wyścigi zadecydują o mistrzostwie w 2010 r. czytaj tutaj >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.