GP Chin: Robert Kubica może liczyć tylko na cud

- Teraz nie spodziewam się niczego nadzwyczajnego. Nigdy w F1 nie startowałem z takiego miejsca - mówił Robert Kubica po sobotnich kwalifikacjach, w których zajął 18 miejsce. Początek wyścigu o godz. 9 rano polskiego czasu.

Zobacz kwalifikacje na Zczuba.tv  ?

Obecny sezon jest dla Kubicy tragiczny. W pierwszym wyscigu na torze w Australii mógł walczyć o zwycięstwo, ale pechowo odpadł w samej końcówce po kolizji z Sebastianem Vettelem. W Grand Prix Malezji Polak musiał już na samym początku zrezygnować z jazdy, bo awarii uległ jego bolid.

Na jeden z treningów przed wyścigiem w Chinach zespół postanowił założyć w samochodzie Kubicy system KERS. - Obie wersje - z KERS lub bez niego - nie są optymalne. W obydwu przypadkach muszę iść na kompromis przy czym tracę około 0,6 s i jest to bardzo dużo - powiedział Kubica, który w wyścigu ostatecznie pojedzie bez systemu na pokładzie.

18 miejsce to najgorszy kwalifikacyjny wynik w karierze polskiego kierowcy. - Z wyścigu na wyścig jest coraz gorzej. Wyprzedzają nas zespoły które były za nami: Ferrari, McLaren, Toro Rosso - mówił po kwalifikacjach. W niedzielnym wyścigu na torze w Szanghaju może liczyć tylko na cud. Jeśli cud przybędzie pod postacią deszczu, Kubica będzie w stanie walczyć z najlepszymi.

Wszystkie klęski BMW Sauber - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.