Kubica będzie miał problem ze zdobywaniem punktów? - pytania o formę BMW

BMW zbliży się do czołówki, Kubica zdobędzie punkty, Tylko ile? - docieka Łukasz Cegliński. - O punkty będzie bardzo, bardzo trudno. BMW nie grzeszy pomysłowością - kontruje Radosław Leniarski. Przeczytaj nie zawsze zgodną dyskusję ekspertów od F1 w portalu Sport.pl i "Gazecie Wyborczej"

1. Czy Kubica będzie miał problemy ze zdobywaniem punktów?

Łukasz Cegliński: Nie, będzie je zdobywał, ale zagadką pozostaje ich liczba. Po powrocie do Europy BMW Sauber wykorzysta znajomość torów oraz mnóstwo kilometrów testowych przejechanych w zimie. A nawet jeśli samochód nie będzie dorównywał czołówce, to szansą Kubicy będą szalone wyścigi z neutralizacjami, które w tym sezonie mogą być powszechne. No i ten dżoker, którym Polak potrafi czasem zagrać...

Radosław Leniarski: Będzie to bardzo, bardzo trudne. Rywale to nie tylko Brawn, ale też szybsze od BMW Sauber: Williams, Toyota, Red Bull. Na szczęście oprócz Vettela kierowcy są słabsi od Kubicy, który nadrabia klasą. Po części azjatyckiej czeka go też kontratak mocarzy - McLarena i Ferrari. Dlaczego Kubicy ciężko będzie w tym sezonie o podium i czy nowy bolid coś zmieni

2. Czy BMW Sauber doścignie czołową trójkę?

Łukasz Cegliński: Na pewno się do niej zbliży. Szybciej, jeśli Międzynarodowa Federacja Samochodowa zakaże używania podwójnych dyfuzorów. Wolniej, jeśli je dopuści i ci, którzy ich nie mają, zaczną eksperymentować ze swoimi. W Europie różnice nie będą już tak wielkie.

Radosław Leniarski: Nie sądzę. Na Europę nie tylko BMW Sauber szykuje zmiany. Jak dotąd nie grzeszono w tym zespole z pomysłowością. Dlaczego niby to ma się zmienić teraz? Kubica będzie miał podobno dużo lżejszy samochód. Fajnie, ale czy to znaczy, że inni będą mieli cięższy? Też będą odchudzać.

3. Pozytywne zaskoczenie sezonu?

Łukasz Cegliński: Zadziwia Red Bull. Mark Webber i Sebastian Vettel nie mają ani KERS, ani podwójnego dyfuzora, a mimo to regularnie są w czołówce drugiej sesji kwalifikacji, która mówi wiele o potencjale zespołu.

Radosław Leniarski: Też Red Bull. Powiedzieć, że zaskoczył Brawn, to powiedzieć banał. Ale Brawn to nie tylko dyfuzor. Zaskoczeniem jest to, że Brawn działa w każdych warunkach, na każdym dystansie, nawet po kraksach z przodu, z tyłu i z boku - patrz Barrichello w Australii i Button w ulewie Malezji.

4. Kto najbardziej zawodzi?

Łukasz Cegliński: McLaren. Heikki Kovalainen nie przejechał jeszcze ani jednego okrążenia, a wyniki Lewisa Hamiltona przyćmiewa kłamstwo w sprawie neutralizacji w Australii. Mistrz świata publicznie się pokajał, zespół zwolnił jednego z inżynierów, robiąc z niego czarną owcę, ale niewykluczone, że McLaren poniesie poważne konsekwencje.

Radosław Leniarski: Ferrari. Wpadka z Massą w ostatnich kwalifikacjach, gdy błąd w ocenie spowodował, że nie wszedł do drugiej (!) sesji kwalifikacyjnej. Błąd w ocenie w wyścigu, gdy Räikkönenowi założono opony na deszcz, gdy tor był jeszcze suchy. I ten zespół ma Schumachera jako doradcę!?

Podwójny dyfuzor to powrót efektu przyziemnego - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.