Przed GP Malezji: Kubica czeka na deszcz

Prognozy pogody na niedzielę przewidują burzę nad torem Sepang, gdzie kierowcy powalczą o GP Malezji. Deszcz może być sprzymierzeńcem Kubicy, ale może też zaprzepaścić szanse na drugie zwycięstwo z rzędu zespołu Brawn GP - uważają Bartosz Raj i Radosław Leniarski.

Po analizie masy bolidów po kwalifikacjach można wywnioskować, że Robert Kubica i BMW Sauber nastawiają się na deszczowy wyścig. - Nie oszukujmy się - Kubica na starcie nie ma raczej szans na dopadnięcie będącej wyżej piątki. Co ciekawe, z tyłu ma Raikkonena i Alonso, którzy z kolei mają bolid z KERS. Sam Kubica mówił, że prosta start-meta jest długa i ciężko będzie obronić  szóstą pozycję - uważa Bartosz Raj, dziennikarz Sport.pl.

Gdy jednak spadnie deszcz, dojdzie do kraksy, a na torze pojawi się samochód bezpieczeństwa, Kubica będzie w niesamowicie korzystnej sytuacji. - Neutralizacja nie pozwoli kierowcom w kwalifikacjach lepszym od Kubicy zbyt daleko odjechać. A gdy będą musieli tankować, stracą więcej miejsc - pisze na blogu Raj.

Zdaniem dziennikarza "Gazety Wyborczej" i Sport.pl Radosława Leniarskiego tylko zespół Red Bull jest w stanie poważnie zagrozić najszybszym na początku tego sezonu bolidom Brawn GP.- Oczywiście faworytem będzie Brawn. Bardzo dobre wyniki w Malezji osiąga Red Bull, który nie ma KERSu, nie ma dyfuzora - jest po prostu bardzo dobrze skonstruowanym wozem. Sebastian Vettel to świetny kierowca i bardzo ciężki przeciwnik i nawet Brawn może mieć z nim problemy - uważa Leniarski.

Dziennikarz mówi, że tylko deszcz lub inne losowe wydarzenie może pozbawić zespół Brawna zwycięstwa. - O ile nie zacznie padać deszcz, nie zdarzy się nic nieprzewidywalnego, to Brawn jest poza zasięgiem reszty. Moim zdaniem, ich wozy mają jeszcze zapas, mimo już osiąganych nieprawdopodobnych czasów. Jenson Button mówił przy okazji GP Australii, że to jeszcze nie wszystko, że nie pokazali do końca, na co ich stać - twierdzi Leniarski. Królowie deszczu, czyli kto w F1 dobrze jeździ kiedy leje...

Kluczowa zdaniem Leniarskiego w Malezji może okazać się niezawodność bolidów. - Bolidy Ferrari wyposażone w system KERS mogą się po prostu zepsuć - uważa.

Kubica: Ciężko będzie obronić szóstą pozycję - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.