Wypadek Kubicy z Vettelem - kto winny?

Na trzy okrążenia przed końcem Robert Kubica zderzył się z Sebastianem Vettelem i stracił szansę na podium w pierwszym starcie sezonu 2009. Kto zawinił? Robert Kubica czy Sebastian Vettel?

Zczuba.tv: Zobacz wypadek Kubicy i oceń, kto zawinił ?

- Nie powinien wyprzedzać. Ja bym trzymał się trzeciej pozycji - mówił w studio Polsatu Włodzimierz Zientarski.

- Tak mówią kibice. Kierowcy zawsze walczą o zwycięstwo, Robert chciał awansować pozycję wyżej. Gdyby nie wypadek z Vettelem, to być może Robert wygrał. Ale stało się jak się stało - ripostował Artur Kubica.

- Nie widziałem co się działo na trasie, koncentrowałem się na tym, by dojechać do mety na jak najwyższej pozycji - mówił po wyścigu Jarno Trulli, który dojechał na trzecim miejscu.

- Kubica za szybko chciał chyba wedrzeć się na drugie miejsce przed Niemca, może marzył jeszcze o dogonieniu Buttona, który był 3-5 sekund przed walczącą parą. Może się przeliczył, może powinien zaczekać na inne miejsce na torze, bezpieczniejsze do manewru wyprzedzania. Ale zadziałał instynktownie, jak sportowiec, który poczuł intensywną woń zwycięstwa. Zrozumieć to łatwo. Teraz jednak nic nie może Roberta Kubicy pocieszyć - ani przeprosiny Vettela, którego winą jest zjechanie na lewo na zakręcie, ani myśli, że gdyby z wyrachowaniem zaczekał byłby w Australii drugi, a najgorzej trzeci - uważa Bartosz Raj, dziennikarz Sport.pl.

- Trudno mówić o winie. Wydaje się, że Kubica w środkowej części zakrętu trochę "przyciął" Vettela. Bolidem Niemca nieco zarzuciło, przód uciekł mu w kierunku samochodu Polaka. Na wyjściu z zakrętu wyglądało na to, że to Vettel zawadza bolid Kubicy. Ale takie kolizje określa się mianem tzw. wypadków wyścigowych - one się po prostu zdarzają - uważa Łukasz Cegliński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" i Sport.pl

- Czy można winić Kubicę za to, że atakował, zamiast spokojnie dowieźć trzecie miejsce do mety i zdobyć cenne sześć punktów? Ja bym nie winił. Polak zrobił to, czego oczekujemy od kierowców wyścigowych w Formule 1 - walczył o jak najlepszy wynik, chciał się ścigać. Romantyzm wygrał z kalkulacją - mówi Cegliński.

- Kubica pojechał tak, jakby obowiązywały ostatecznie niedoszłe zasady walki o tytuł - chciał lepszego miejsca, a nie punktów, które w zasadzie już miał. Polak wiedział, że jest szybszy niż Vettel, na kilku okrążeniach odrabiał straty i sam manewr wyprzedzania pokazał, że miał szansę wyprzedzić Niemca. Ale się nie udało - uważa Cegliński.

Nie mozna mieć żalu do Kubicy, że chciał wygrać...

Kubica o wypadku z Vettelem - Już byłem przed nim ?

Copyright © Agora SA