Kubica zasiadł za kierownicą najmocniejszego samochodu, odkąd przerwała się jego kariera w Formule 1 w 2011 roku. Podczas rajdu Ronde di Andora, Skoda Fabia S2000 Evo2 prowadzona przez Roberta Kubicę uderzyła lewą stroną w barierę ochronną. Bariera przygniotła polskiego kierowcę, co zakończyło jego rywalizację w F1.
ByKolles' CLM P1/01-AER ma 600 koni mechanicznych, a jego masa to 850 kilogramów. Mówi się, że auta klasy LMP1 osiągami są tuż za bolidami F1.
Kubica Tor w Bahrajnie zna, startował na nim w Formule 1. To tam odbył swój pierwszy trening w barwach BMW Sauber w 2006 roku, to tam w 2008 roku zajął trzecie miejsce.
31-letni Polak do Bahrajnu poleciał w sobotę, za kierownicą auta zespołu byKolles usiadł w niedzielny poranek. Wszystko odbywa się w trakcie oficjalnych treningów debiutantów WEC.
Coraz więcej wskazuje na to, że Robert Kubica powróci na tor wyścigowy. W 2016 roku wystartował w dwóch rajdach (Monte Carlo i w Toskanii), ale częściej go można było spotkać w wyścigowym otoczeniu. Świat wyścigów długodystansowych wydaje się Kubicy najbliższy. W marcu jechał w 12-godzinnym wyścigu w Mugello, we wrześniu wystartował w Renault Sport Trophy, a w na początku listopada pojechał 6-godzinny wyścig na torze Vallelunga pod Rzymem.
Po testach w Bahrajnie okaże się, czy Kubica jest naprawdę blisko WEC. Zespół byKolles ma już trzech kierowców na przyszły sezon (są to Oli Webb, Simon Trummer i Pierre Kaffer), ale cały czas szuka możliwości wzmocnienia składu. Razem z Kubicą auto byKolles testują Kaffer oraz Francesco Dracone.
550 KM i ponad 300 km/h. Robert Kubica za kierownicą Renault Sport R.S. 01