Dla Kubicy będzie to pierwszy raz na torze wyścigowym w zawodach od feralnego wypadku z lutego 2011 roku. Polak, który doznał wtedy poważnych obrażeń m.in. prawej ręki, musiał przerwać karierę w Formule 1, na powrót do motorsportu wybrał drogę przez rajdy samochodowe. W 2013 roku został mistrzem świata WRC-2, dwa ostatnie sezony jeździł w WRC, czyli najwyższej rajdowej klasie.
W tym sezonie Kubica wystartował tylko w Rajdzie Monte Carlo, potem nie udało mu się zbudować satysfakcjonującego programu na kolejne rundy i przerwał starty.
Od tygodni plotkowano o tym, co będzie robił Kubica. Jego nazwisko łączono m.in. z serią DTM, ale żadne decyzje nie zapadły.
Start w 12-godzinnym wyścigu w Mugello będzie na razie jednorazowym powrotem na tor. Kubica z dyscypliną, w której spędził 20 lat swojej kariery, kontaktu nie stracił, ale rzeczywiście skupiony był na rajdach.
W Mugello pojedzie Mercedesem SLS GT3 w barwach zespołu MP-Sports, którego założycielem i drugim kierowcą będzie Martin Prokop, czeski kierowca rajdowy. Dla Prokopa to będzie debiut za kierownicą wyścigówki. To on na swojego Twittera wrzucił zdjęcie razem z Kubicą przy aucie, którym pojadą.
Wyścig w Mugelo należy do 24h Series - cyklu wyścigów organizowanych przez FIA, składającego się w tym roku z siedmiu rund. Kubica z Prokopem pojadą autem z numerem 777.
Poznajcie Evę Marie, rudowłosą seksbombę i zawodową... wrestlerkę! [ZDJĘCIA]