WRC. Kubica wypadł z trasy Monte Carlo. Dla niego to koniec rajdu

Debiutujący w klasie WRC Robert Kubica nie ukończy Rajdu Monte Carlo. Polak wypadł z trasy na dziewiątym odcinku specjalnym. Załodze nic się nie stało.

Dla Kubicy legendarny Rajd Monte Carlo był debiutem w najbardziej prestiżowej klasie WRC. Impreza słynie ze zdradliwej pogody, gdzie na jednym odcinku specjalnym może być mieszanka lodu, błota, deszczu i suchej jezdni. Po ośmiu odcinkach specjalnych zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, do będącego przed nim Meeke'a tracił tylko 0,8 sekundy.

Polak, mimo trudnych warunków na trudnym dziewiątym odcinku specjalnym, jechał fantastycznie. Był tylko dwie sekundy wolniejszy od Sebsastiena Ogiera, mistrza świata i najszybszego kierowcy na tym odcinku. Szybko odrobił 0,8 sekundy do będącego przed nim w klasyfikacji generalnej rajdu Meeke'a.

Niestety pomiędzy trzecim a czwartym punktem kontrolnym prowadzony przez Polaka ford fiesta WRC wypadł z trasy. -

- Widziałem uszkodzonego Forda polskiej załogi. Kierowca i pilot byli OK" - powiedział Brytyjczyk Kris Meeke (Citroen DS3 WRC) na mecie próby, który na trasę oesu ruszył po Kubicy.

Jak podał Autosport, powołując się na zespół M-Sport, którego barwy reprezentuje Kubica, załodze nic się nie stało.

W Rajdzie Monte Carlo nie obowiązuje system Rally 2. Oznacza to, że Polak nie będzie mógł już wrócić na trasę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.