Skoki narciarskie. Kamil Stoch wygrywa ostatni konkurs sezonu. Mamy następcę Małysza?

W swoim ostatnim konkursie w Pucharze Świata Adam Małysz był trzeci. Mistrz kończy swoją piękną karierę, ale dla polskich kibiców to nie koniec emocji. W Planicy wygrał Kamil Stoch, którego forma w tym roku eksplodowała. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął dziesiąte miejsce.

Dotąd w osiąganiu bardzo dobrych wyników przeszkadzała mu głowa. Nie nadążała za mocą w nogach - parametry ma takie jak wysocy Austriacy Morgenstern czy Schlierenzauer. Nie potrafił znieść presji i obciążeń. Tak było choćby w 2009 roku w Libercu, gdzie w drugiej serii frunął w idealnych warunkach. Powiało mu mocno pod narty i gdyby nie spóźnił odbicia, miałby medal. Szczęście uśmiechnęło się po raz pierwszy, ale jeszcze nie umiał mu pomóc. Zajął czwarte miejsce.

Latem tego roku się ożenił i miał krótką przerwę w skokach. Kiedy wrócił do letniego Grand Prix, to nie schodził z podium. Wygrał m.in. zawody w Wiśle i w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. Zimą mu nie szło, zaczął bardzo słabo. Przeżywał miejsca w trzeciej dziesiątce i denerwował się. Spokój odzyskał podczas Turnieju Czterech Skoczni, przed konkursami w Zakopanem zrobił przerwę w startach i nie pojechał do Japonii. Potrenował na Wielkiej Krokwi i efekty przyszły.

- Wiem, że mam umiejętności na to, by regularnie lądować w pierwszej dziesiątce. Ale czasem brakuje spokoju. - mówił Stoch.

Pokazał na co go stać w Zakopanem, kiedy pomógł szczęściu jak nigdy wcześniej. Nogi i forma wygrały z obciążoną głową. Pokonał presję w znakomitym stylu. W pierwszej serii w ekstremalnych warunkach uzyskał 122 m. Prowadził, dlatego druga próba była tak ważna. Zimą nigdy nie był w takiej sytuacji, by przed drugim skokiem został sam na szczycie skoczni. - Przynajmniej nikt mi nie przeszkadzał - zażartował. Bywało, że wygrywał kwalifikacje, dwa razy zdobył mistrzostwo Polski, ale w Pucharze Świata nigdy nie był liderem po pierwszej serii. Pozostał nim także po drugiej - i to jest największe zwycięstwo Stocha.

- Pamiętam go jako dwunastoletniego chłopaczka, który przychodził z trenerem i za zgodą ojca skakał na Wielkiej Krokwi po 120 m. Później był przedskoczkiem w PŚ w kombinacji norweskiej. Mały dzieciak, a jechał z tych samych rozbiegów, co starzy zawodnicy. Widać było, że ma talent - opowiadał dumny prezes Tajner.

Później Stoch potwierdził, że wygrywać potrafi również poza krajem. Był najlepszy w niemieckim Klingenthal. Na koniec przyszła kolejna nagroda za ciężką pracę - Polak wygrał konkurs w Planicy. Kończący Puchar Świata i wspaniałą karierę Adama Małysza, który zajął trzecie miejsce.

Wyniki konkursu:

 

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

 

Kariera Małysza na zdjęciach - GALERIA

 

Relacja na żywo z konkursu w Planicy na Zczuba.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA