Małysz rehabilituje się w Wiśle

- Nie ma zagrożenia, by po upadku w Zakopanem Adam nie wystąpił w lutowych MŚ w Oslo. W środę zdecydujemy, czy jedzie na Puchar Świata do Willingen - mówi Sport.pl doktor Aleksander Winiarski.

Ordynator oddziału ortopedii szpitala w Nowym Targu jest jednocześnie lekarzem kadry skoczków. Był z Małyszem w klinice w Bystrem kilkadziesiąt minut po fatalnie wyglądającym upadku w pierwszej serii niedzielnego konkursu na Wielkiej Krokwi. Ale nic groźnego się nie stało.

W poniedziałek Małysz dochodził do siebie w Wiśle. - To była krioterapia i pole magnetyczne, wszystko powtórzymy we wtorek i w środę. Do tego czasu ma zakaz jakichkolwiek treningów - mówi doktor Winiarski. To akurat może wyjść mu na dobre. Skakanie w Zakopanem było niezwykle wyczerpujące. Dlatego w tym tygodniu, bez względu na wszystko, Małysz i tak miał nie trenować na skoczni.

- Jestem w stałym kontakcie z Adamem, w środę wieczorem zapadnie decyzja, czy jedzie do Willingen - mówi doktor Winiarski.

Sytuacja przypomina historię sprzed początku sezonu. Wówczas Małysz przeciążył to samo, lewe kolano, zbyt daleko lądując podczas treningu w Lillehammer. Po niespełna dziesięciu dniach przerwy w treningach pojechał do Kuusamo i wziął udział w inauguracji sezonu. - Tamta kontuzja była dużo groźniejsza - mówi Winiarski. - Niby to samo kolano, ale teraz uraz jest innego typu. Wtedy było silne skręcenie, obrzęk, trzeba było ściągać płyn. Teraz więzadła są lekko naciągnięte i pod naszą kontrolą. Od razu po upadku zrobiliśmy precyzyjne badania, wyszły dobrze. Prawie zawsze jest tak, że przy tego typu upadkach, jeśli od razu nie stanie się nic złego, to później gorzej już nie będzie. Ale kontrola będzie. Nie ma na nas żadnych nacisków w kwestii startu w PŚ w weekend. Jeśli będzie jakiekolwiek ryzyko, Adam zostanie w domu.

Niewykluczone, że Małysz pojedzie do Willingen i dopiero tam zapadnie decyzja. W sobotę konkurs drużynowy, w niedzielę indywidualny.

Ponad 7 mln Polaków oglądało w telewizji Małysza?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.