Skoki narciarskie. Stoch wygrał, Małysz ukarany!

Skokiem na 143,5 m Kamil Stoch znokautował rywali w Klingenthal i wygrał ostatni konkurs Letniej GP. W całym cyklu triumfował Japończyk Daiki Ito. Adam Małysz mógł go dogonić, ale został zdyskwalifikowany po I serii.

Małysz siedział na belce, żółte światełko paliło się już ponad pół minuty i nie zmieniało w zielone. Polak został więc zdjęty z belki - silny wiatr nie pozwalał na skok. Minęło kilkanaście sekund i sędziowie znowu włączyli żółte światło, a Małysz znowu usiadł na belce. Poprawił gogle i czekał, aż żółte znów zmieni się na zielone. Kiedy to się stało, miał równo dziesięć sekund, aby ruszyć w dół. Z relacji Eurosportu wynikało jednak, że spóźnił się o około sekundę. Ruszył, kiedy paliło się już światło czerwone i stąd późniejsza decyzja o dyskwalifikacji. Jego fiński trener Hannu Lepistö zwlekał z machnięciem chorągiewką, bo były niekorzystne warunki na skoczni. Obaj czekali więc do ostatniej chwili. Kiedy trener w końcu dał sygnał do skoku, było już za późno. Małysz wylądował na 136,5 m, co w tamtym momencie dawało mu czwartą lokatę.

Aby wyprzedzić lidera GP, Japończyka Ito, który w ogóle nie startował w dwóch ostatnich zawodach, Małysz musiał w drugiej serii awansować przynajmniej o jedno miejsce - do podium tracił 4,2 pkt. Nie dane mu było jednak dokończyć zawodów i po raz czwarty w karierze wygrać letnią GP. Zmęczony, przeziębiony i okrutnie rozczarowany był w niedzielę w Klingenthal polski skoczek, który ostatecznie zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dyskwalifikacje za przekroczenie czasu zdarzają się niezwykle rzadko. Najczęściej powodem wykluczenia z zawodów są zbyt długie narty, niedozwolony lub niezaplombowany przez komisję FIS kombinezon. Nim jury podjęło decyzję, kilka razy obejrzało film ze skoku Małysza.

W klasyfikacji LGP wyprzedził go jeszcze Kamil Stoch, który tego lata i jesienią jest w rewelacyjnej formie. 23-letni skoczek wygrał klasyfikację Pucharu Kontynentalnego, w niedzielę fantastycznym drugim skokiem (143,5 m) zdeklasował rywali. Po pierwszej serii w Klingenthal Polak był piąty, bo sędziowie bardzo nisko, zresztą niesłusznie, ocenili pierwszą próbę. W drugiej Stoch nikomu nie pozostawił złudzeń. Wyprzedził Austriaków Thomasa Morgensterna i Gregora Schlierenzauera. Tego lata startował w 16 konkursach różnej rangi (od mistrzostw Polski, przez Puchar Kontynentalny, do letniej GP) i w żadnym nie zajął miejsca gorszego niż trzecie. To było fantastyczne lato polskich skoczków, którzy wygrali klasyfikację drużynową.

Zimowy Puchar Świata zaczyna się w ostatni weekend listopada w fińskim Kuusamo. W ostatnich pięciu latach skoczek, który wygrywał latem, triumfował także zimą.

12

 

tyle lat czekali Japończycy na zwycięstwo w letniej GP. W 1998 r. triumfował Masahiko Harada.

Tak relacjonowaliśmy zawody na żywo

Więcej o:
Copyright © Agora SA