W dzisiejszym konkursie wystąpi czterech Polaków, w sobotę - dziesięciu. Liderem jest oczywiście Adam Małysz. W składzie brakuje Kamila Stocha, który wciąż leczy kontuzję. Pod jego nieobecność najlepiej prezentują się Marcin Bachleda, Maciej Kot i Piotr Żyła.
Do Zakopanego przyjechały wszystkie zapowiadane ekipy, ale tylko Austriacy i Norwegowie wystawili najmocniejsze składy. Faworytami są: Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Anders Jacobsen i Bjoern-Einar Romoeren.
Tajner: - Polscy skoczkowie pierwszy raz zaprezentują się naszej publiczności, ale wynik nie będzie najważniejszy. Dla mnie Małysz to obok Austriaków jeden z faworytów. Chciałbym, by reszta naszych awansowała do czołowej trzydziestki.
Przed polskimi kibicami, których będzie co najwyżej 10 tysięcy, jako trener reprezentacji zadebiutuje Łukasz Kruczek. - Trenował u mnie, potem terminował u Heinza Kuttina i Hannu Lepistö. Ma duży talent i chłonie wiedzę. Nie stawia się w pozycji nieomylnego trenera, choć moim zdaniem jest jednym z najinteligentniejszych, którzy będą stali w tym sezonie na wieży - twierdzi Tajner.
Przyjezdnych skoczków najbardziej zaskoczył nowy wyciąg na Wielką Krokiew. Zdaniem władz miasta i włodarzy Centralnego Ośrodka Sportu to najnowocześniejsze urządzenie w tej części Europy.