Click. Boom. Amazing! Przekonajcie się jakie to proste"
Już pierwszy sobotni OS pokazał, że świetna dyspozycja Kubicy w pierwszym dniu Rajdu Akropolu nie była przypadkiem. Polski kierowca był najszybszy wśród kierowców z WRC2 i zaczął budować przewagę. Jak się później okazało, Polak był najszybszy w swojej klasie na siedmiu z ośmiu sobotnich odcinków specjalnych.
- Na trasie leży wiele kamieni, trudno ich unikać - leżą przeważnie na szybkich partiach, gdzie nie można odpuszczać. Było ślisko, spodziewałem się lepszej przyczepności - mówił Kubica po siódmym odcinku, w którym zajął dwunaste miejsce. Mimo tak trudnej trasy Polak spisywał się na tyle dobrze, że zajmuje też jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej, co pozwala mu myśleć o wejściu do pierwszej dziesiątki i uzyskaniu punktu do klasyfikacji mistrzostw świata kierowców.
Nieco mniej optymistycznie Polak wypowiadał się po ósmym OS-ie - Czegoś takiego nigdy nie przeżyłem. Jechaliśmy spokojnie, żeby tylko dojechać. Ciężko było utrzymać samochód na prostej, odcinek był bardzo dziurawy i kamienisty. Omijaliśmy wszystko, co się da - przyznawał Polak.
W zestawieniu najlepszych kierowców z WRC2 Polak rywalizuje z Protasovem i Al.-Kuwarim, nad oboma ma jednak ponad dwie minuty przewagi. Do dziesiątego w klasyfikacji generalnej wyścigu Sebastiena Ogiera traci 32.7 sekundy.
- To był długi dzień, udany i bardzo ciężki. Za nami dwie pętle, czyli osiem trudnych odcinków, z tego sześć bardzo ciężkich i nierównych, szczególnie na drugim przejeździe drogi były bardzo rozwalone i kamieniste. Czekamy na jutro - powiedział po zakończeniu drugiego dnia Rajdu Akropolu Robert Kubica.