RPA 2010. Anglia bez Garetha Barry'ego

Gareth Barry nie zagra w sobotnim meczu Anglia - USA. - Trenował przez trzy dni, jest zdrowy, ale za wcześnie by wyszedł od pierwszej minuty - powiedział trener Anglików Fabio Capello.

Poza Waynem Rooneyem, trudno znaleźć piłkarza, który byłby dla Włocha ważniejszy od pomocnika Manchesteru City. Capello konsekwentnie stawia na niego od początku pracy z kadrą, chwali za świetne przerywanie akcji rywali i rozpoczynanie własnych. - Wiem już kto go zastąpi, ale nie powiem wam. Piłkarze jak zwykle usłyszą moją decyzję dwie godziny przed meczem - mówił w piątek Capello. Prawdopodobnie zamiast Barry'ego zagra James Milner lub Michael Carrick.

Capello powiedział., że chciałby w sobotę zobaczyć angielskiego ducha walki, który widział podczas eliminacji. Gdy dziennikarze dopytywali się jaki sposób wolę walki ma pokazać Rooney i jednocześnie nie dostać kartki, Capello odparł: - Rooney wystąpił w każdym meczu eliminacji i nie miał problemów z sędziami. To fantastyczny piłkarz, zawsze chce wygrywać. Ale musi uważać i szanować sędziów, to oczywiste - powiedział 64-letni trener.

Kilka dni temu okazało się, że brazylijscy sędziowie sobotniego spotkania, uczą się angielskich przekleństw. Ich uszy mają być szczególnie wyczulone na przeklinającego jak szewc Rooney'a. Na szczęście dla Anglików ich najlepszy piłkarz ostatnio ciut się uspokoił. Ostatnią żółtą kartę w kadrze zobaczył 17 meczów temu, z... USA.

Kibice żądają od telewizji wyciszenia wuwuzeli ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.