Premier League. Niewyparzony język Wayne'a Rooneya

Napastnik Manchesteru United został zawieszony na dwa mecze i nie zagra w sobotę z Fulham, bo tydzień temu po strzeleniu gola rzucił wulgarne słowa do kamery. - Nie rozumiem, dlaczego młodzi piłkarze mają w sobie tyle złości. Przecież zarabiają setki tysięcy funtów. Rooney zachował się jak głuptas - mówi trener Tottenhamu Harry Redknapp.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Rooney przeklinał po zdobyciu swojej trzeciej bramki w meczu z West Hamem. Puściły mu nerwy, bo zanim dzięki hat trickowi jego zespół prowadził 3:2 (skończyło się 4:2), to do przerwy przegrywał 0:2. Anglik przeprosił, ale federacja zdyskwalifikowała go na dwa mecze. Odwołanie zostało odrzucone. 26-letni napastnik nie zagra też za tydzień, w półfinale Pucharu Anglii z Manchesterem City. - Nie jestem pierwszym piłkarzem, który przeklinał w telewizji, i na pewno nie ostatnim. Za to jestem jedynym, który został za to ukarany - powiedział Rooney.

Jego kompan z MU Rio Ferdinand narzeka, że mnóstwo poważnych spraw dzieje się w Libii i Wybrzeżu Kości Słoniowej, a w Anglii dyskutuje się o przeklinaniu Rooneya.

Rooney to recydywista. Na mundialu w RPA po słabym meczu z Algierią, schodząc z boiska, rzucił do telewizyjnej kamery: - Miło słyszeć, jak twoi kibice na ciebie buczą. Na tym polega kibicowanie, do k.... nędzy?

Przed MŚ sędziowie uczyli się angielskich wulgaryzmów, aby karać przeklinającego jak szewc piłkarza. Gdy Rooney był nastolatkiem, nauczyciele apelowali, aby przestał używać wulgaryzmów na boisku, bo jego słowa powtarzają potem uczniowie.

- Nie rozumiem, dlaczego młodzi piłkarze mają w sobie tyle złości. Przecież zarabiają setki tysięcy funtów. Rooney zachował się jak głuptas. Nie przypominam sobie, żeby Bobby Charlton robił takie rzeczy - mówi trener Tottenhamu Harry Redknapp. Charlton to najlepszy strzelec w historii klubu z Old Trafford.

O niewyparzonym języku Rooneya od kilku dni dyskutowała Anglia. Szef policji w Wolverhampton napisał na blogu, że gdyby piłkarz zachowywał się tak na ulicy, zostałby aresztowany. - Nie wymagamy od niego dużo. Chcemy tylko, aby zachowywał się jak człowiek - pisał policjant.

Trener Manchesteru Alex Ferguson pytał wczoraj dziennikarzy, czy słyszeli, aby funkcjonariusze w Wolverhampton kiedykolwiek aresztowali kogoś za przeklinanie.

W czwartek Coca-Cola ogłosiła, że nie przedłuży kontraktu z Rooneyem. Nie przez wulgaryzmy. Producent napojów zrezygnował z kampanii z udziałem piłkarza już we wrześniu, gdy brukowce ujawniły, że spotykał się z prostytutką. Umowa była warta 600 tys. funtów rocznie.

Przyszłość bramki Arsenalu w bezpiecznych rękach - legenda o Szczęsnym ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.