Netball. Przegrały, bo grały tylko czarne

Zawodniczki drużyny Central Gauteng krótko cieszyły się ze zwycięstwa nad zespołem Boland. Na boisku było 41:39. Wynik jednak zweryfikowano. Zawodniczki Boland zyskały sześć punktów i wygrały 45:41, a to dlatego że w Central Gauteng grały tylko ciemnoskóre zawodniczki.

Ta historia nie wydarzyła się przed dwudziestoma laty, gdy w Republice Południowej Afryki szalał apartheid i czarnym zawodniczkom nie wolno było grać z białymi. To zdarzyło się raptem cztery tygodnie temu w mistrzostwach RPA w netballu (koszykówka kobieca w wersji anglosaskiej). Decyzja miejscowej federacji tego sportu (NSA - Netball South Africa) w kontekście niedawnej historii kraju zakrawa na ponury żart.

Według regulaminu związku drużyny, które pochodzą z regionów, w których przeważają biali, muszą wystawić w swoim składzie co najmniej dwie czarne zawodniczki (na siedem biorących udział w meczu), i odwrotnie - jeśli zespół jest z regionu, gdzie większość stanowią Murzyni. NSA dodaje także punkty w tabeli za różnorodność etniczną składu: za stosunek siedem do pięciu w zgłoszonej dwunastce jest maksymalna nagroda - 5 punktów, za osiem do czterech - 4 itd. Central Gauteng w tej "rywalizacji" otrzymał zero punktów.

Wiceprezeska związku Blanche de la Guerre tak tłumaczy te przepisy: - Odkryliśmy, że zawodniczki, które należą do mniejszości na określonym terenie - nie ważne, czy białej, czy czarnej - często są odsuwane od gry w zespole. Dlatego naszym celem jest umożliwienie gry tak wielu zawodniczkom, jak to tylko możliwe.

Krytycy pytają więc, skąd Central Gauteng miał wziąć białe zawodniczki. To drużyna, która pochodzi z Soweto, gdzie ludzi o białym kolorze skóry trudno spotkać nawet na ulicy. NSA nie ma jednak zamiaru zmieniać decyzji, choć nawet komitet olimpijski RPA wydał oświadczenie, w którym napisał, że zawodniczki do drużyn walczących o mistrzostwo kraju powinny być wybierane na podstawie umiejętności, a nie koloru skóry.

Polityka "rasowej różnorodności" w drużynach w RPA nie jest niczym nowym. Wcześniej jednak miała ona na celu otwieranie dyscyplin zdominowanych przez białych (przede wszystkim rugby i krykiet) dla czarnej większości. Zresztą ta polityka jest stopniowo zarzucana. Tylko związek netballa pozostał "świętszy od papieża".

Na koniec jeszcze, co to jest ten netball. To popularna w krajach anglosaskich koszykówka kobieca. Jest jednak znacząco różna od tej, którą znamy, choć też pochodzi w linii prostej od pomysłu doktora Jamesa Naismitha. W netball gra siedem zawodniczek, każda ma ściśle określoną pozycję i może poruszać się tylko w oznaczonych strefa boiska. Kosz wisi nie na tablicy, ale na palu. Trafienie z gry ma wartość jednego punktu, a nie dwóch.

W krajach należących do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów to prawdopodobnie oprócz hokeja na trawie najbardziej popularna kobieca gra zespołowa. Od 12 lat jest w programie igrzysk Commonwealthu. Mistrzyniami świata są Australijki. Na ostatnich MŚ RPA była szósta.

Koszykarze zagrają na mistrzostwach Europy  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA