F1. Przyczepny Kubica na brudnym torze

Formuła 1 wraca do Europy. W Walencji odbędzie się wyścig uliczny, w którym Robert Kubica może odegrać jedną z głównych ról

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

- Lubię jeździć w Walencji. To pół uliczny, pół nowoczesny tor. Jego charakterystyka, ze względu na wolne zakręty, jest podobna do tego w Kanadzie. Ale w kilku punktach tor jest szybki, dlatego trzeba mieć dobrą stabilność przy hamowaniu - mówił Kubica, siódmy w klasyfikacji kierowców ze stratą 36 pkt do lidera Lewisa Hamiltona z McLarena.

Renault był rozczarowany wynikami w Montrealu. Polak zdobył sześć punktów za siódme miejsce, ale zespół, a także Kubica, liczyli na więcej. Jego partner Witalij Pietrow coraz bardziej oddala się od Kubicy w klasyfikacji - w żadnym zespole różnica między kierowcami nie jest aż tak duża.

W Grand Prix Europy będzie inaczej niż w Kanadzie - można tak wnioskować po poprzednim, jedynym jak dotąd prawdziwie ulicznym wyścigu - GP Monako. Renault Kubicy dobrze spisywał się na ulicach księstwa, w adrenalinowym szaleństwie między stalowymi barierami. Kubica był tam trzeci dzięki charakterystycznej cesze jego samochodu - bardzo dobrej przyczepności mechanicznej. Polak o włos przegrał walkę o pole position z Markiem Webberem z Red Bulla.

W Walencji może być tak samo. Znów walka toczyć się będzie między barierkami, znów będą wolne zakręty, tor znów będzie przez dwa dni dochodził do przyczepności nieodzownej przy wyścigach Formuły 1 - bo przez cały rok jest praktycznie nieużywany, czyli, jak mówią kierowcy, "brudny".

Kubicy w to graj. Polak nie zna słów "psychiczne zmęczenie", "stres", "psychiczne napięcie". Wciąż mu mało. Kiedy większość innych zawodników się relaksowała, brała udział w promocyjnych imprezach podczas dwutygodniowej przerwy między wyścigami w Ameryce i Europie, Kubica startował w rajdach.

- Uwielbiam dodatkową rywalizację - mówi Polak. - W rajdach podoba mi się to, że zawsze mam w głowie pytanie: "Co też się stanie za następnym zakrętem?". W Formule 1, w 80-90 proc. można przewidzieć to, co stanie się na każdym okrążeniu. W rajdach nic nie można przewidzieć.

W fabrykach robota idzie pełną parą. Jak powiedział jeden z szefów Renault James Allison, w Walencji do samochodu Kubicy zostanie zamontowane nowe przednie skrzydło - wersja nr 8. A przecież GP Europy będzie dopiero dziewiątym wyścigiem sezonu! Filmik wypuszczony w sieć przez stajnię McLaren pokazuje również, że w Formule 1 kierowca ma wiele funkcji. Dwaj wspaniali kierowcy tego zespołu - Jenson Button i Lewis Hamilton - składają w nim bolid. Mimo że są świetnymi mechanikami, idzie im krzywo. Co chwila jakaś część zostaje na podłodze, nie wiedzą, co z nią zrobić...

Red Bull ponownie spróbuje zamontować słynny wynalazek McLarena f-duct, czyli kanał powietrzny pozwalający na szybszą jazdę na prostej. W warsztatach w Milton Keynes przygotowano projekt już przed Grand Prix Turcji, czyli niemal miesiąc temu, ale wtedy wyniki na treningach nie satysfakcjonowały guru aerodynamiki Adriana Neweya. Skierował projekt do poprawek. Pracowano nad nimi w nadgodzinach. Ponieważ w Walencji jest kilka dłuższych prostych, f-duct powinien przynieść im korzyści. Na razie Renault nie dysponuje tym inteligentnym patentem.

Ale kto wie, czy nie najbardziej imponujące jest to, że mimo ciągłych zmian bieżących zespoły od dawna pracują równolegle nad modelami przyszłorocznymi. Zwykle tworzą się dwie grupy - każda pracuje nad jednym projektem wprowadzającym do wyścigów samochód co drugi rok. Renault zaczął prace nad bolidem na 2011 r. już w styczniu. Być może więc to jest powód, dla którego Kubica ani myśli przenieść się do innej stajni. Nawet gdyby miała nią być Ferrari.

Robert Kubica: ? Walencja nam pasuje.

Więcej o:
Copyright © Agora SA