GP Brazylii. Czy Jenson Button wykorzysta rzut karny?

O wynikach Grand Prix Brazylii może zadecydować deszcz. To dobra wiadomość dla Sebastiana Vettela z Red Bulla, który goni faworytów z Brawna. W sobotę kwalifikacje. Relacja na żywo w Sport.pl od godz. 19.

Z prognozy pogody wynika, że kierowcy wystartują w niedzielę na suchym torze, ale w trakcie jazdy nad Interlagos zacznie padać. - Na mokrym asfalcie szybsze są red bulle, my jesteśmy lepsi na suchym - przyznał Rubens Barrichello z Brawna, który w klasyfikacji generalnej jest za kolegą z zespołu Jensonem Buttonem i przed Vettelem. Tylko ta trójka liczy się w walce o mistrzostwo.

Vettel nie kalkuluje: - Wszystko, co mogę zrobić, to wygrać dwa ostatnie wyścigi i liczyć, że dwójka kierowców przede mną je zepsuje - przyznaje. Jego sytuacja jest trudna - do Buttona traci aż 16 punktów - ale nie beznadziejna. Red Bull ma w tej chwili najszybsze samochody w stawce, konfiguracja Interlagos sprzyja ich ustawieniom, a na dodatek drugi kierowca ekipy Mark Webber nie ma już szans na tytuł, więc prędzej ułatwi zadanie Vettelowi niż będzie mu przeszkadzał.

Pit Stop: Button mistrzem świata już na Interlagos? Sytuacja Buttona i Barrichello jest odwrotna. Brawny to już nie te superszybkie samochody z początku sezonu, które deklasowały rywali. Brytyjczyk w ostatnich ośmiu wyścigach tylko raz był na podium, wszyscy wokół przypominają mu o presji i debatują nad tym, czy Button jest godny mistrzowskiego tytułu, a na dodatek jego największym rywalem jest kolega z zespołu. Barrichello wychowywał się tuż przy Interlagos, ma wielką ochotę na zwycięstwo, a szef zespołu Ross Brawn nie ma wyboru i taktykę na weekend musi ustalać, godząc ambicje obu kierowców.

- Moim zdaniem Jenson jest spięty tak jak Stuart Pearce przed wykonywaniem rzutu karnego - mówi szef Red Bulla Christian Horner, przypominając angielskiego piłkarza, który na mundialu we Włoszech w 1990 roku spudłował karnego przy stanie 3:3 w półfinale z RFN. Do finału awansowali Niemcy. Vettel miał wówczas zaledwie trzy lata, ale porównanie powinno mu się podobać.

22-letni Niemiec liczy na deszcz, bo na mokrym torze jeździ dobrze - dwa z czterech wyścigów, które wygrał, odbyły się właśnie w takich warunkach. Problemem Vettela może być silnik, bo Niemiec skorzystał już z ośmiu egzemplarzy i na Interlagos pojedzie w używanym, ale tor w Sao Paulo położony jest 800 metrów nad poziomem morza, a na takiej wysokości silniki zużywają się mniej.

Buttonowi pomóc może z kolei... Lewis Hamilton. Mistrz świata w coraz szybszym mclarenie będzie korzystał z KERS, który na Interlagos może być sporym atutem - szybki Hamilton może rywalizować o czołowe pozycje z Vettelem, a przecież Niemiec musi być pierwszy lub drugi, aby zachować szanse na tytuł przed ostatnim wyścigiem sezonu w Abu Zabi.

Na pierwszym treningach najszybciej jeździł Webber. Drugi czas zanotował Barrichello, trzeci był Vettel. Button miał siódmy rezultat. Robert Kubica z BMW Sauber zajmował 14. i XX pozycję, a jego kolega z zespołu Nick Heidfeld był 12. i XX. W klasyfikacji generalnej Polak z dziewięcioma punktami jest 14. Niemiec ma sześć punktów więcej i jest nad Kubicą.

Przedostatni wyścig w tym sezonie rozpocznie się w niedzielę o godz. 18 czasu polskiego, a transmisję przeprowadzi Polsat. Kwalifikacje dzisiaj o 19, także w Polsacie.

Tor Interlagos, czyli tam gdzie trzeba uważać na walizki Wyścig po tytuł

Button zostanie mistrzem w niedzielę, jeśli zajmie miejsce na podium. Brytyjczyk może jednak zdobyć tytuł nawet wtedy, kiedy sam nie wywalczy punktu, a Barrichello i Vettel będą odpowiednio poniżej czwartego i drugiego miejsca. Za zwycięstwo w wyścigu kierowca otrzymuje 10 pkt, a siódemka, która przyjedzie za nim dostaje odpowiednio 8, 6, 5, 4, 3, 2 i 1 pkt.

Kubica po treningach: Niejasny obraz ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.