Tomasz Gollob w Grand Prix. Nowa nadzieja na złoto

Tomasz Gollob zdobył już pięć medali, ale brakuje mu złota. Mimo czterdziestki na karku nie rezygnuje. - Jestem gotowy walczyć o tytuł mistrza świata - mówi najlepszy polski żużlowiec.

W sobotę w Pradze startuje Grand Prix - cykl 11 turniejów. 9 maja żużlowcy ścigać się będą w Lesznie, 17 października zakończą rywalizację w Bydgoszczy. O tytuł rywalizuje 15 zawodników. Wśród nich Gollob - zdobywca brązowego medalu w poprzednim roku, oraz Grzegorz Walasek, Sebastian Ułamek i Rune Holta, Norweg z polskim paszportem.

Faworytów do medali jest pięciu. Oprócz Golloba są to: broniący tytułu Nicki Pedersen, srebrny medalista Jason Crump oraz Greg Hancock i Leigh Adams. Walka o złoto powinna rozstrzygnąć się między Pedersenem a Crumpem. - Stabilna forma przez cały sezon to w Grand Prix najważniejsze - mówi Pedersen, trzykrotny mistrz świata.

Co na to Gollob? - Przeżywam drugą młodość. Jestem w takiej formie, że czasem myślę, że pojeżdżę jeszcze ze 20 lat - mówi.

To dobrze, bo jego następcy próżno szukać wśród polskich żużlowców. W tegorocznym Grand Prix zadebiutuje jednak zawodnik, który może zdobywać złote medale dla Polski. To Emil Sajfutdinow. 19-letni Rosjanin od dwóch miesięcy ma polskie obywatelstwo. Jest uznawany za największy talent w światowym speedwayu. Od trzech lat mieszka i startuje w Bydgoszczy. W tym GP będzie reprezentował jeszcze rosyjskie barwy. - Niewykluczone, że za rok będę walczył dla Polski - twierdzi Sajfutdinow.

Najnowsze informacje o żużlu - w specjalnym serwisie ?

Copyright © Agora SA