Bukmacherzy za wygraną Polki płacą 1,15 dol. za jednego postawionego. Zwycięstwo 31-letniej Tanasugarn wyceniają na 4,75 dol. - To stara wyga, dobrze gra przy siatce, nie wali na siłę, raczej kombinuje na korcie, ale nie porusza się już tak dobrze jak kilka lat temu. Agnieszka dwa razy z nią wygrywała - mówi Sport.pl trener Robert Radwański. Rozstawiona w Miami z dziesiątką Agnieszka pokonała Tanasugarn (45. miejsce w rankingu WTA) trzy lata temu na Wimbledonie i w poprzednim sezonie w Pattaya.
Tajlandka raz w karierze była w ćwierćfinale Wielkiego Szlema, ale ostatnio nie zachwyca, odpada głównie w I i II rundach. - Bo najlepiej czuje się na trawie, kort twardy to nie jej bajka. Agnieszka powinna wygrać - dodaje Victor Archutowski, menedżer Radwańskiej.
20-letnia Polka w tym sezonie często dawała się jednak zaskakiwać słabszym tenisistkom. Odpadła w I rundach w Melbourne, Dubaju, Monterrey, a przed tygodniem w Indian Wells zmarnowała szansę awansu do półfinału prestiżowego turnieju z pulą nagród 4,5 mln dol. po porażce z przeciętną Anastazją Pawluczenkową (WTA 27). - Agnieszka zagrała wtedy bardzo słabo, bojaźliwie, jakby specjalnie chciała przegrać. Rywalka była łatwiejsza niż Szavay i Stosur w poprzednich rundach. Nie umiem wytłumaczyć przegranej inaczej jak stwierdzeniem, że taki bywa kobiecy tenis. Jak dziewczyna ma zły dzień, to nic nie poradzisz. Mam nadzieję, że następny nie powtórzy się prędko - mówi Radwański.
W trzeciej rundzie Agnieszka może spotkać się z Estonką Kaią Kanepi (WTA 19), w 1/8 finału z Venus Williams (WTA 6).
Z turniejem pożegnała się już Urszula Radwańska, 18-letnia siostra Agnieszki. - Ula zagra jeszcze w kwietniu turniej w Belgii, ale potem będzie miała przerwę na maturę. Stawiamy na tenis, ale też na wykształcenie, egzaminów nie odpuścimy - opowiada ojciec tenisistek.
Meczu Radwańskiej z Tanasugarn nie będzie w Eurosporcie. Stacja zaczyna relacje z Miami w niedzielę.
Skąd się biorą humory Agnieszki Radwanskiej - czytaj tutaj ?
