Liga włoska: Inter pozbawia złudzeń

Lider pokonał na wyjeździe walczącą o Ligę Mistrzów Genoę 2:0. Złudzeń znów pozbawił piłkarzy Juventusu, czyli ostatnią drużynę, która wierzyła, że może odebrać mu tytuł

Wyniki 27. kolejki i tabela ?

Nadzieja wzięła się stąd, że drużyna Jose Mourinho przeżyła okropny tydzień. Najpierw szczęśliwie remisowała na własnym stadionie z Manchesterem United (0:0 w Lidze Mistrzów) i Romą (3:3 w Serie A), by w środę ponieść zawstydzającą klęskę z Sampdorią (0:3 w Genui w półfinale Pucharu Włoch), po której portugalski trener obwieścił, że jego zawodnicy tracą gole w "żałosnych" okolicznościach.

Po sobotnim popołudniu wszystko wróciło do normy. Mediolańczycy błyskawicznie objęli prowadzenie dzięki ładnemu golowi Zlatana Ibrahimovicia i choć drugi znów wzbudził wątpliwości (kopnięta przez Maria Balotellego piłka chyba nie była w bramce cała), to goście kontrolowali sytuację na boisku, a przyjechali na stadion rewelacji sezonu, dotąd u siebie niepokonanej, z niesamowitym napastnikiem Diego Milito. Inter zdominował rywali przede wszystkim fizycznie, co z satysfakcją zauważyli wszyscy wyczekujący kulminacji - boju z Manchesterem United o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Wyglądało to tak, jakby mistrzowie Włoch nabierali rozpędu, by maksymalną prędkość osiągnąć w środę. I przetrwać do końca dogrywki. "La Gazzetta dello Sport" namówiła na wywiad trenera rywali Aleksa Fergusona, a ten twierdzi, że Inter marzy o 0:0 i serii rzutów karnych.

Mourinho ma jednak powody do obaw. Jego drużyna często zalicza poważne wpadki na własnym polu karnym, a w sobotę jeszcze przed przerwą z kontuzjami zeszli obaj środkowi obrońcy - Marco Materazzi oraz Nicolas Burdisso. Tego drugiego zastąpić musiał defensywny pomocnik Esteban Cambiasso i być może temu samemu zadaniu będzie musiał podołać w Manchesterze. Wyleczyć się nie mogą bowiem również Cristian Chivu i Walter Samuel (do niedzieli nie trenowali, według Mourinho nie wydobrzeją), a do pozostałych trener stracił zaufanie albo częściowo (Ivan Cordoba), albo całkowicie (Nelson Rivas).

Zdziesiątkowana przed rewanżem z Arsenalem jest też Roma, która tylko zremisowała 1:1 z Udinese, a sędzia nie podyktował jeszcze przeciw niej ewidentnego rzutu karnego. W środę na pewno nie zagrają De Rossi (zawieszony), Pizarro, Perrotta, Cassetti (urazy) i Panucci (niezgłoszony), a walkę z czasem będą toczyć Juan, Totti i Aquilani (żaden nie wystąpił w sobotę). Tylko Juventus jest w pełni sił. Trenera Ranieriego prasa obwołała hazardzistą, bo udziału w derbach Turynu oszczędził Del Piero, Trezeguetowi i Tiago. Ale cel osiągnął. Wygrał 1:0, we wtorek jego wypoczęte gwiazdy spróbują odrobić jednobramkową stratę w spotkaniu z Chelsea.

Carlo Ancelotti nie musi już główkować nad rotacją w Milanie, bo ten odpadł i z Pucharu UEFA, i Pucharu Włoch. Mimo to skazany jest na totalną improwizację - lista schorowanych liczy już dziewięć nazwisk (m.in. Kaka, Ronaldinho, Seedorf, Gattuso, Ambrosini, Nesta i Kaładze), więc w niedzielę zdecydował się na eksperyment z ustawionym za napastnikami Davidem Beckhama. Anglik bohaterem nie został, wszystkie trzy gole Atalancie strzelił nieśmiertelny, blisko 36-letni Filippo Inzaghi. Goście jednak długimi minutami oblegali pole karne faworyta, kilkakrotnie ocalonego przez bramkarza Christiana Abbiatiego. Milan znów nie przypominał drużyny, a wysokie zwycięstwo zawdzięcza jak zwykle błyskowi genialnego solisty.

Najskuteczniejsi:

19 - Di Vaio (Bologna)

15 - Gilardino (Fiorentina), Ibrahimović (Inter), D. Milito (Genoa)

Beckham zapłaci 3 miliony dolarów za grę w Milanie - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.