Cunningham kibicuje Adamkowi ?
W piątek w Prudential Center w New Jersey pod Nowym Jorkiem Polak będzie bronił tytułu mistrza świata wersji IBF wagi junior ciężkiej. Przeciwnikiem będzie 26-letni niepokonany Johnathan Banks (20 zwycięstw, 14 nokautów).
Tomasz Adamek (32 lata, 36 zwycięstw, 24 nokauty, 1 porażka): - Miałem dwóch sparingpartnerów i w treningach nie chodziło o to, aby ich rozwalić. Choćby dlatego, że byłby potem kłopot, aby znaleźć innych równie dobrych. Czasem oczywiście boli szczęka, czasem ręka, a czasem bark, ale to część pracy pięściarza. Najważniejsze było to, że obaj sparingpartnerzy pochodzą z Kronk Gym w Detroit, czyli klubu, w którym ćwiczył i wychował się mój piątkowy przeciwnik. Są z tej samej grupy zawodników. Jeden z nich - Zack Page - przegrał z Banksem walkę na punkty, obaj bardzo często sparowali z nim. Nawet oglądając pojedynki Banksa, zauważyliśmy z Andrzejem Gmitrukiem, jak bardzo mają podobny styl.
- Spędziliśmy z Andrzejem sporo czasu, oglądając Banksa. To dobry pięściarz. Muszę uciekać przed jego lewą ręką, bo ma ją bardzo mocną. Ale dzięki sparingom wiem, na co Banksa stać. Lenny i Zack mają po prostu identyczne ruchy jak Banks. On sam nie jest też lotny na nogach. Mam nad nim olbrzymią przewagę szybkości.
- Wiem, że pracuje z ciężkimi. I bardzo dobrze, bo to tylko oznacza, że nie dba o szybkość.
- Ja mam najlepszego trenera. Andrzej jest najlepszy.
- Udowodniłem, że mam mocną szczękę. Ale nie jestem w ringu po to, aby dać się trafić. Uważam, że Briggs w półciężkiej też miał bardzo mocny cios. O'Neill Bell uchodził za posiadacza najtwardszego młotka w rękawicy. Gdzie oni są teraz?
- Słaby cios? Kogo czysto trafię, ten leży. Bell został znokautowany, Cunningham, który wcześniej tylko raz leżał na deskach, w walce ze mną leżał trzy razy. Moja naturalna waga to 93 kg. Z nią można bić się również w kategorii ciężkiej. Wiesz, ile ważył Jack Dempsey? 87 kg.
- Dlatego ja nie liczę na jeden cios. Bo się można przeliczyć. Może gdybym występował w jakichś podrzędnych pojedynkach, kończyłyby się jednym walnięciem. Ale ja już takich pojedynków nie mam. Wychodzę na ring, aby bić się z twardzielami, bronić pasa mistrza świata, który każdy chce mieć. Cunningham wstał po pierwszym, drugim i trzecim nokdaunie. Tacy ludzie nie leżą na deskach ze strachu, bo się boją dalszego ciągu. Oni czują się mistrzami i wstają, aby walczyć dalej.
- Przed chwilą wróciłem z ceremonii wręczenia mi pasa mistrza świata "The Ring". Odbyło się wszystko w polskiej restauracji "Hudson Bread", 10 minut drogi od gymu Ziggiego Rozalskiego, gdzie trenuję. Pas wręczał mi redaktor naczelny "The Ring". Pas jest trochę mniejszy niż ten mistrzowski, ale fajny i cieszę się, że doceniają mnie fachowcy z USA. Tylko że to nic nie zmienia - nadal najważniejszą robotę muszę wykonać ja - w ringu. Cieszę się, bo taki pas to część budowania kariery w USA. Już teraz na moje walki przyjeżdżają nie tylko Polacy, ale też Włosi, którzy widzą we mnie podobieństwo do Artura Gattiego, byłego świetnego pięściarza wagi lekkiej. Uważają, że mam podobny charakter w ringu. To zresztą pewnie wpływ Artura i Ziggiego. Oni są przyjaciółmi, Arturo trenował w gymie Ziggiego i pochodzi z tych okolic. Jest tu poważaną postacią.
- To nie zależy tylko ode mnie. Ja wchodzę do ringu, aby wykonać dobrze swoją robotę, aby budować karierę. Chcę, aby walka była czysta. Dzięki temu po dwóch tygodniach od wygranego pojedynku ze Steve'em Cunninghamem miałem na stole umowę z wielką telewizją kablową Showtime. Mam nadzieję, że po dobrej walce z Banksem, za dwie, cztery kolejne walki to Showtime pokaże mi słynną twarz, z którą mam walczyć w głównym wydarzeniu wielkiego wieczoru bokserskiego.
- Ale z tego nic nie wynikło. Po co taki show? Zresztą wygląda na to, że Haye po prostu liczy na strzał życia, na zdobycie majątku w jednej walce. Tak jakby nie wierzył w siebie. Ja inaczej buduję nazwisko w boksie.
- Nie. Żona twierdzi, że wpadłem w nałóg internetowy. Rano wstaję i sprawdzam, co się w Polsce dzieje. Wiem, że są zwolnienia, również w pana firmie, wiem, że rośnie bezrobocie w górach, skąd pochodzę. Przed walką w kościele w Gilowicach odbędzie się msza w mojej intencji. I co, czy ja jestem oderwany od mojego kraju?
Tylko Pan Bóg wie, gdzie mnie wyśle. Wysłał mnie tutaj. Jakbym pięć lat temu pomyślał, że moje dzieci będą chodzić do szkoły w New Jersey, będę miał dom i normalne życie w Ameryce, stwierdziłbym, że zwariowałem.
Droga z powrotem może być trudniejsza. Ja jestem co prawda w stanie spakować się i następnego dnia zamieszkać w Gilowicach. Ale nie jestem sam. Już mam inne zobowiązania. Dzieci tu mają przyszłość lepszą. Więc do końca mojej kariery zostanę tutaj.
Liczba
212
rund boksował w ringu Tomasz Adamek. Banks zaledwie 71
Tomasz Adamek (93 kg) uważa, że mógłby z powodzeniem walczyć w kategorii ciężkiej. Mistrz kategorii junior ciężkiej powołuje się na wagę mistrzów świata. Oto wagi najsłynniejszych mistrzów kategorii ciężkiej w historii boksu.
Przed I wojną
Jess Willard - 108 kg
Jack Johnson - 102
James J. Jeffries - 99
James Corbett - 83
Bob Fitzsimmons - 78
Międzywojnie
Jess Willard - 111
Joe Louis - 90
Max Schmelling - 89
Gene Tunney - 86
Jack Dempsey - 85
Sonny Liston - 100
Joe Louis - 97
Cassius Clay - 92
Rocky Marciano - 83
Ezzard Charles - 83
Czasy Alego
George Foreman - 100
Muhammad Ali - 98
Ken Norton - 98
Joe Frazier - 97
Larry Holmes - 95
Czasy najnowsze
Witalij Kliczko - 112
Lennox Lewis - 112
Riddick Bowe - 112
Mike Tyson - 100
Evander Holyfield - 100
Czy Adamek wypocznie na walkę z Banksem? - czytaj tutaj ?