Z Irlandią Północną bez Błaszczykowskiego?

Kontuzjowany Jakub Błaszczykowski nie zagra do 22 marca. Sześć dni później polscy piłkarze zagrają z Irlandią Północną w eliminacjach mistrzostw świata. - Jesteśmy przerażeni i szukamy alternatywy - przyznaje Rafał Ulatowski, asystent Leo Beenhakkera

Skrzydłowy Borussii Dortmund był najlepszym piłkarzem jesiennych meczów eliminacji mundialu. W wygranym 2:1 spotkaniu z Czechami strzelił gola i miał cudowną asystę przy trafieniu Pawła Brożka. - On jest dla nas wart tyle, ile Cristiano Ronaldo dla Manchesteru United - mówił trener Beenhakker.

Dziś wydaje się, że w bardzo ważnym spotkaniu z Irlandią Północną w Belfaście (28 marca) Polska zagra bez swojego Ronaldo. Znów przez uraz mięśnia, podobny do tego, przez który zabrakło go na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy.

Kontuzji 24-letni pomocnik nabawił się w grudniu. Na turnieju "Piłkarski sylwester - gwiazdy pomagają" naciągnął mięsień uda. Miał wyzdrowieć na pierwszy mecz rundy wiosennej, z Bayernem Monachium, ale uraz się odnowił. - Kuba wróci na derby z Schalke [odbyły się wczoraj] - obiecywał trener Borussii Jürgen Klopp.

W poprzednim tygodniu Błaszczykowski trenował indywidualnie. Zajęcia z drużyną miał zacząć od poniedziałku. - Mówił mi, że zagra w Gelsenkirchen - opowiada dziennikarz "Ruhr Nachrichten". - Klub go jednak jeszcze raz zbadał, po czym ogłosił, że choć nic nowego się nie stało, to na powrót jest za wcześnie. Przy stylu Kuby, opartym na dużej szybkości, dynamice, nagłych szarpnięciach i zwrotach, gra z Schalke byłaby bardzo ryzykowna. Borussia woli poczekać - mówi.

Przez dziesięć dni Błaszczykowski będzie trenował bez piłki. Potem przez dwa tygodnie z piłką. Wróci najwcześniej na mecz z Werderem Brema (22 marca), sześć dni przed spotkaniem w Belfaście. - Czekamy i mamy nadzieję. Ale jeśli Błaszczykowski nie zagra z Werderem, powołanie go wydaje mi się mało prawdopodobne. Wątpię, by zgodził się klub, a Leo chciał aż tak ryzykować. Choć przyznaję, że rozum podpowiada jedno, a serce coś innego - mówi Ulatowski.

Kto mógłby Błaszczykowskiego zastąpić? - Pracujemy nad alternatywą. Musimy być gotowi na najgorsze. Na tej pozycji mogą grać Wojciech Łobodziński, Rafał Boguski, Ebi Smolarek - wymienia Ulatowski. Wymienia ludzi kontuzjowanych (Łobodziński), kompletnie niedoświadczonych (Boguski) i ślęczących w klubie na ławce rezerwowych (Smolarek).

Przestawienie na prawą pomoc Roberta Lewandowskiego, który dobrze spisał się na tej pozycji w meczu Lecha z Udinese, jest mało prawdopodobne. - Polska gra innym systemem. W czwartek Robert był fałszywym pomocnikiem, często wchodzącym do ataku. W taktyce Leo na tę pozycję potrzebujemy prawdziwych skrzydłowych - mówi Ulatowski.

W grę wchodzi też pomijany przez selekcjonera Ireneusz Jeleń z Auxerre, którego Beenhakker będzie dzisiaj oglądał w meczu z Le Havre.

- Mam nadzieję, że kłopoty Kuby się skończą. Na razie musimy się jednak pogodzić, że przed każdym ważnym meczem reprezentacji będziemy drżeć o jego zdrowie - kończy Ulatowski.

Liczba Kuby

71

dni temu Błaszczykowski zagrał ostatni mecz, z Borussią Mönchengladbach w Bundeslidze

Co dalej z karierą Błaszczykowskiego? - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.