PlusLiga. Mistrz Polski wygrał, ale... Skra jest chora

Trzy dni przed rewanżem w hitowej potyczce Ligi Mistrzów z Dynamem Moskwa nie wiadomo, kto będzie mógł zagrać w Skrze Bełchatów. Nie przeszkodziło to jednak mistrzom Polski pokonać Jadaru Radom bez straty seta

Najważniejszym celem bełchatowian w tym sezonie jest awans do Final Four Ligi Mistrzów. By tego dokonać, trzeba w 1/8 finału wyeliminować mistrzów Rosji, a później najprawdopodobniej Iskrę Odincowo. Z pierwszego spotkania w Moskwie zawodnicy Daniela Castellaniego przywieźli niezłą zaliczkę, wygrali dwa sety. Mimo to wracali rozczarowani, bo zmarnowali wielką szansę na zwycięstwo. - Podeszliśmy do gry z dużym respektem, a w niektórych momentach zabrakło nam odwagi - podsumowali trenerzy.

Przed środowym rewanżem (godz. 18) z Bełchatowa nie nadchodzą dobre wieści. Wracając z Rosji, większość zawodników zatruła się. To nie pierwsze problemy drużyny z Bełchatowa. Na początku sezonu szkoleniowcy mieli kłopoty z zebraniem dziesięciu zdrowych siatkarzy, bo co rusz któryś doznawał kontuzji.

Tym razem pierwszy zachorował Mariusz Wlazły. - W czwartek nie mogłem nawet wstać z łóżka - opowiada. Dzień później atakujący Skry trafił do szpitala, gdzie dostał kroplówkę. Mimo to pojechał na sobotni mecz z Jadarem Radom, ale nie był w stanie grać. - Czuł się lepiej, ale nie wpisaliśmy go nawet do protokołu meczowego - opowiada Jacek Nawrocki, drugi trener Skry, a od nowego sezonu, kiedy Daniel Castellani przejmie reprezentację, pierwszy szkoleniowiec.

Jeszcze gorzej było z bohaterem z Moskwy Michałem Bąkiewiczem, który w piątek również trafił do szpitala, a do Radomia wcale nie pojechał. Nawrocki twierdzi, że reprezentant Polski od spotkania z Dynamem nawet raz nie odbił piłki.

To nie koniec problemów, bo kłopoty żołądkowe mieli Daniel Pliński i Dawid Murek, a Piotr Gacek opuścił treningi z powodu urazu ścięgna Achillesa. - Na boisko w Radomiu wyszli ci, którzy najlepiej się czuli - podsumował Nawrocki. Ale wielkim atutem Skry jest wyrównana kadra. Tydzień temu dotychczasowi zmiennicy nie dali szans Delekcie Bydgoszcz, a teraz - choć z większymi kłopotami - pokonali znajdujący się ostatnio na fali Jadar.

Wlazłego w Radomiu zastąpił Jakub Jarosz, który atakował ze świetną skutecznością 64 proc., zaś rozgrywający Maciej Dobrowolski dostał nagrodę dla najlepszego gracza meczu. Z podstawowych siatkarzy przez cały mecz grali tylko Stephane Antiga i Piotr Gacek, a Pliński zszedł po dwóch setach. Francuz miał w sobotę odpoczywać, ale trenerzy nie mieli dla niego alternatywy.

Castellani i Nawrocki martwią się jednak, czy wszyscy ich gracze będą w środę w wysokiej dyspozycji. - Kłopoty ze zdrowiem na pewno odbiją się na formie - mówi Nawrocki. O ile Bąkiewicz mógł w Moskwie zmienić Murka z korzyścią dla zespołu, a Dobrowolski nie ustępuje Miguleowi Falasce, o tyle trudno przypuszczać, by Jarosz był w stanie zastąpić Wlazłego, nawet jeśli ten ostatni nie jest w najwyższej formie. Podobnie jest z Bartoszem Kurkiem, któremu brakuje ogrania, zwłaszcza w ataku.

Już teraz wiadomo, że większość bełchatowskich siatkarzy w poniedziałek i wtorek będzie musiała trenować indywidualnie. Nawrocki zapowiada, że obciążenia będą zależały od samopoczucia.

Kłopoty ma też rywal mistrza Polski, który w sobotę przegrał we własnej hali 1:3 z Fakiełem Nowy Urengoj i spadł na trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Jednym z katów Dynama był Anton Kulikowski, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem AZS Politechnika Warszawa. Zawodnicy moskiewskiej drużyny tłumaczyli słabą postawę zmęczeniem meczem ze Skrą. Rosjanie nie są już tak pewni siebie jak przed pierwszym spotkaniem. - Musimy w Polsce wygrać, co jednak nie będzie łatwe - twierdzi Semen Połtawski. Według niego Skra to najlepiej broniący rywal, z jakim zmierzyła się jego drużyna.

Jadar Radom - PGE Skra 0:3 (17:25, 24:26, 24:26)

Jadar: Salas 1, Hernandez 2, Terlecki 3, Żaliński 20, Pawliński 11, Kosok 5, Stańczak (libero) oraz Macionczyk, Owczarski 1, Domonik, Małecki.

Skra: Dobrowolski, Antiga 12, Pliński 5, Jarosz 18, Kurek 11, Heikkinen 3, Gacek (libero) oraz Falasca, Maciejewicz, Murek, Wnuk 1.

Inne wyniki 17. kolejki: J.W. Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawa - Trefl Gdańsk 3:2 (25:21, 20:25, 25:22, 22:25, 18:16), Zaksa Kędzierzyn-Koźle - AZS UWM Olsztyn 3:1 (30:28, 27:25, 20:25, 25:21), Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (26:24, 25:23, 25:19), Delecta Bydgoszcz - Domex Tytan AZS Częstochowa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.