Resovia prawie ma już czwórkę

Trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej praktycznie wiadomo, kto znajdzie się w czołowej czwórce przed play-off. Szansę na to pogrzebali w sobotę siatkarze z Olsztyna

Wyprawa Skry na Moskwę

Trener AZS UWM Olsztyn Mariusz Sordyl nie wytrzymywał nerwowo. W czwartym secie zrzucił marynarkę, z jego głowy pot lał się strumieniem i już nie mówił, tylko chrypiał. Kilka minut wcześniej jakby mógł, rzuciłby się do gardła sędziemu Wojciechowi Maroszkowi. Do pierwszego arbitra Henryka Darochy miał daleko, więc tylko machał w jego kierunku rękoma. Słów, które wypowiedział, lepiej nie powtarzać.

Rozgoryczeniu szkoleniowca trudno się dziwić. Przy stanie 21:21 piłkę do ataku wystawiał środkowy bloku rzeszowskiej drużyny Ihosvany Hernandez. Jak często bywa, kiedy do rozgrywania bierze się inny zawodnik niż ten, który robi to zazwyczaj, Kubańczykowi piłka została w dłoniach i olsztynianom należał się punkt za błąd podwójnego odbicia. Sędziowie jednak grę puścili - i trudno ich posądzać o błąd, bo dopiero telewizyjne powtórki pokazały całą prawdę - a punkt w tej akcji zdobyli goście. Później co prawda AZS doprowadził do wyrównania, ale wcześniejsza sytuacja wytrąciła ich z rytmu. A byli na wysokiej fali wznoszącej, bo zdobyli w pewnym momencie siedem punktów z rzędu. Seta wygrała Resovia i objęła prowadzenie 2-1.

Spotkania AZS Olsztyn z Resovią za każdym razem wyrastają na ligowe szlagiery. Wystarczy przypomnieć poprzedni sezon i piąte, decydujące spotkanie ćwierćfinałowe, w którym rzeszowianie polegli w tie-breaku, mimo że prowadzili 10:5. Także teraz było gorąco, bo wynik sobotniego spotkania albo dawał nadzieję, albo ostatecznie zabierał AZS szansę na pierwszą czwórkę przed play-off.

Za trzy punkty zwyciężyła Resovia, ale nikt nie mógłby mieć pretensji, gdyby cała pula padła łupem gospodarzy. AZS zagrał bez dwóch największych gwiazd - Pawła Zagumnego i Grzegorza Szymańskiego. Obu - tak przynajmniej mówił trener Sordyl - wyeliminowały z gry kontuzje. Zastąpili ich odpowiednio Jakub Oczko i Tomasz Józefacki. Tego drugiego dopingowali wszyscy kibice - ci z Olsztyna i ci z Rzeszowa, dla których grał przez wiele ostatnich lat. Powitali go oklaskami i transparentem: "Józek na zawsze w naszych sercach".

Józefackiemu pary starczyło na dwa sety. Miał w nich 68-proc. skuteczność w ataku. Później było gorzej, co natychmiast wykorzystała Resovia. Paweł Woicki wreszcie zaczął grać środkiem nie tylko z Łukaszem Perłowskim, ale również z Hernandezem. Bardzo dobrze zagrywał Marcin Wika, z reguły z prędkością ponad 100 km/godz.

W czwartej partii goście dojrzale kontrolowali grę. Nie dali rywalowi uzyskać przewagi, w końcówce sami uciekli na kilka punktów i zwyciężyli 3:1.

- Brawa dla rywali, a dla moich chłopaków szacunek - powtarzał dziennikarzom trener Sordyl. Mimo pretensji za akcję z trzeciego seta podkreślił klasę rywala, a swój zespół komplementował za charakter. Marcin Wika, wybrany na najlepszego gracza meczu, w pomeczowych wywiadach przyznał, że jego zespół miał wiele szczęścia.

Karty przed play-off praktycznie zostały rozdane. Resovia z sześcioma punktami przewagi nad Olsztynem miejsca w czwórce już raczej nie odda. Jest też wielce prawdopodobne, że cztery obecnie najlepsze drużyny PlusLigi w komplecie awansują do półfinału mistrzostw Polski. Niewiadomą jest za to walka w dole tabeli, gdzie prawdopodobnie do końca ważyć się będą losy Jadaru Radom i Delecty Bydgoszcz. Kto nie ucieknie z dziewiątego miejsca, zostanie skazany na grę w barażach o utrzymanie z Treflem Gdańsk.

AZS UWM Olsztyn - Asseco Resovia 1:3 (20:25, 25:21, 24:26, 21:25)

AZS UWM: Oczko, Siezieniewski, Kowalczyk, Józefacki, Kunnari, Grzyb, Andrzejewski (libero).

Asseco Resovia: Woicki, Mitrović, Perłowski, Oivannen, Wika, Hernandez, Ignaczak (libero) oraz Łuka, Papke, Kusior.

Pozostałe wyniki: Domex Tytan AZS Częstochowa - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 3:2 (23:25, 25:17, 25:20, 27:29, 15:12), PGE Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:21, 25:19), Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 1:3 (28:30, 25:22, 14:25, 17:25), OSRAM AZS Politechnika Warszawa - Jadar Radom

Tabela PlusLigi

Skra ucieka rywalom - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA