Michael Phelps - fenomen płynie do historii

Każdy lubi, gdy jest jakiś mistrz do pobicia, ale taki mistrz jak Phelps to chyba przesada. W sobotę Amerykanin zaczął w Kostce Wody w Pekinie wyścig o historię i zostanie legendą igrzysk - wygrał półfinał na 400 m st. zmiennym bijąc rekord olimpijski. Jeśli w niedzielę

Co się dzieje?! Otylia odpadła ?

Jeśli w niedzielę Phelps zdobędzie złoto, będzie to jego siódmy olimpijski triumf (sześć razy wygrywał w Atenach), a gdy wywalczy swój trzeci złoty medal w Pekinie, stanie w jednej linii z legendami Paavo Nurmim, Łarysą Łatyniną, Carlem Lewisem i Markiem Spitzem (wszyscy mają na swoim koncie po 9 olimpijskich złotych medali). Jeszcze jedno złoto - może się zdarzyć w środę na 200 motylkowym - i będzie pod tym względem największy w całej historii nowożytnych igrzysk.

Dalej jest tylko pływacki rekord Spitza, siedmiu triumfów na jednych igrzyskach, ten, którym ekscytują się wszyscy w Pekinie. Jeśli Phelps pobije i ten rekord, stanie się jedynym, największym, złotym bohaterem igrzysk. Jak mówią w boksie: undisputed heavyweight champion of the world. Mistrzem wszech wag.

Ten młody człowiek z Baltimore jest owładnięty obsesją pływania. W autobiografii "Pod powierzchnią wody" opisywał, jak przed igrzyskami w Atenach pokonywał w jeden treningowy tydzień 75 km, i że w cztery lata tylko cztery razy opuścił zajęcia. Wolny dzień ani razu nie przypadł w święta.

"Kiedy śpię, czasami dosłownie śnię wyścig od startu do mety" - wspomina Phelps. "Kiedy indziej, gdy zapadam w sen, wyobrażam sobie to, co chcę osiągnąć: skok, wślizg do wody, ruchy, cykle, podejście do ściany, dotknięcie ściany, wyłączenie zegara, nawrót i płynięcie z powrotem tak wiele razy, ile trzeba do ukończenia wyścigu".

Są filmy, które pokazują, jak po ciężkich treningach Phelps jest tak wyczerpany, że wymiotuje.

Czy obsesja na punkcie wysiłku i pływania bierze się stąd, że w rolę przybranego ojca - rodzice się rozwiedli, gdy Michael miał dziewięć lat - wcielił się trener pływania?

Bob Bowman nauczył Michaela jeździć samochodem, pomógł zawiązać pierwszy krawat, kiedy chłopak chciał iść na szkolną imprezę taneczną. Ale, jak niemal wszyscy trenerzy pływania, Bowman wymaga poświęceń, kultywuje siłę charakteru, nie znosi "mięczactwa". Gdy się słucha trenera, nie ma wątpliwości, że jest on dumny, że Michael znosi presję, jaką media na nim wywierają, spokojnie i po męsku. Mówi na przykład: - To co że mogę przegrać? W Atenach też wiedziałem, że mogę przegrać na 200 m z Hoogiem i Thorpem. I co z tego? Nie przejmuję się tym, tylko ścigam się.

Kiedy inni zawodnicy zdenerwowani przed startem ukrywają się, unikają ludzi, męcząc się stresem i wyobrażając sobie pierwszy lub kolejny start na igrzyskach, zamykają się w sobie, Michael swobodnie wypowiada się o swoim zadaniu, które jest naprawdę wyzwaniem nadludzkim.

- Niczego nie straciłem z mojego dzieciństwa z powodu pływania - mówi Phelps, który na igrzyskach w Sydney w wieku 15 lat stał się najmłodszym od 68 lat olimpijskim pływakiem w amerykańskiej ekipie. - Jeśli nawet cokolwiek znajdziecie, co mogło mnie ominąć, mogę zrobić to później. A teraz mam możliwości, jakie ma niewielu 23-latków. Kocham każda minutę życia.

W Pekinie nie można spuścić Phelpsa z oka. Za paru powodów...

Fu Manchu

 

Kiedy zasiadł za stołem na pierwszej konferencji prasowej, dziennikarze się zachwycili. Wąsy w stylu Fu Manchu - pojawiające się w filmach, gdy bohaterem jest tajemniczy mag ze Wschodu, najczęściej Chińczyk - pojawiały się u niego wcześniej, ale nigdy nie spotkały się z takim zainteresowaniem. - Trochę eksperymentuję z owłosieniem - stwierdził Phelps. Wąsy już dziś znikną, ogolone, by opływ wody był idealny.

17 wyścigów

 

Wszyscy zainteresowani igrzyskami wiedzą, czego Phelps zamierza dokonać - pobić rekord Marka Spitza z 1972 roku i zdobyć osiem złotych medali na jednych igrzyskach. Już jak zdobędzie siedem i wyrówna rekord, otrzyma od firmy Speedo milion dolarów. - To wy mówicie o rekordach - mówił na konferencji prasowej. - Ja nie mówię nic. Aby tego dokonać, będzie miał do przepłynięcia 17 wyścigów i około 3,5 km w tempie często lepszym niż obecny rekord świata. Spitz, aby dokonać swojego wyczynu, musiał przepłynąć połowę tego dystansu co Phelps.

Jego rywale

 

Ian Crocker, fantastyczny amerykański motylek, jest nemezis Phelpsa. Jest jego głównym zagrożeniem w osiągnięciu celu na igrzyskach. Cztery lata temu Crocker w finale na 100 m motylkiem prowadził do ostatnich kafelków basenu. Komentatorzy NBC krzyczeli: - Nie, Phelps nie da rady! A jednak dał. Wyprzedził Cockera o 0,04 s. Na mistrzostwach świata w 2007 roku znów się sytuacja powtórzyła. Wszyscy myśleli, że Phelps przegra, ale znów wygrał - o 0,05 s. Mimo to są przyjaciółmi. W amerykańskiej ekipie jest zwyczaj, że najlepszy pływak w jakiejś konkurencji występuje w sztafecie. W Atenach Phelps ustąpił Crockerowi, dzięki czemu kolega mógł zdobyć złoto w wyścigu 4 x 100 m st. zmiennym.

Paweł Korzeniowski przeciwnikiem raczej nie będzie - na 200 m motylkiem Phelps ma osiem na dziesięć najlepszych wyników na świecie.

Gra w karty w wiosce olimpijskiej

 

"Baltimore Sun" podaje, że tylko z reklam Phelps zarabia rocznie 5 mln dol. Z powodu kontraktów nie może już zresztą startować w zawodach studenckich. Ale mimo że mógłby wynająć luksusowy apartament gdzieś w centrum Pekinu, "w wiosce rżnie z kumplami w karty" - jak stwierdził na konferencji prasowej. - Nigdy nie mieszkałem w akademiku, więc teraz odrabiam stratę - powiedział. - W stołówce olimpijskiej widziałem Federera, przywitaliśmy się ciepło.

Federer co prawda mówi o tym trochę inaczej. Gdy ten jeden raz odwiedził wioskę, obległy go tłumy sportowców i powiedział później: - Widzicie, ja po prostu nie mógłbym tu funkcjonować.

Fizjologia bliska przedstawicielom planety Krypton

 

- Wyobraź sobie, że Sekretariat wygrywa Belmont Stakes o 31 długości - mówi trener Bob Bowman, przyrównując różnicę, z jaką wygrywa jego uczeń, do triumfów najsłynniejszego konia w najsłynniejszych derbach. Kiedy lekarze badali jego odporność na ból (który jest zależny od poziomu kwasu mlekowego), okazało się, że jest wprost niewiarygodnie wyższa od jego rywali. Do tego płuca o pojemności 12 litrów, stopa nr 14. I bajeczna technika, zwłaszcza nawrót, którym odskakuje przeciwnikom, o ile któryś z nich się jeszcze trzyma.

Złoty program bohatera olimpijskiego

 

Złoto nr 1. Niedziela: 400 zmiennym. Jest mistrzem olimpijskim, mistrzem i rekordzistą świata

 

2. Poniedziałek: 4 x 100 m. Amerykanie są mistrzami i rekordzistami świata, ale w Atenach tytułu nie zdobyli.

 

3. Wtorek: 200 m dowolnym. Mistrz i rekordzista świata, w Atenach brąz w słynnym wyścigu stulecia, za Ianem Thorpem i Pieterem van den Hoogenbandem.

4. i 5. Środa: 200 m motylkowym. Mistrz olimpijski, mistrz i rekordzista świata.

 

4 x 200 m. Amerykanie są mistrzami olimpijskimi, mistrzami i rekordzistami świata.

 

Czwartek: przerwa, ufff

 

6. Piątek: 200 m zmiennym. Mistrz olimpijski, mistrz i rekordzista świata.

 

7. Sobota: kluczowy dzień, 100 m motylkiem. Mistrz olimpijski i świata. Ale rekord należy do Iana Crockera.

 

8. Niedziela: 4 x 100 m zmiennym.

Igrzyska w Pekinie na żywo ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA