Hiszpania na Euro 2012. Iker Casillas dla Sport.pl: Chcemy obronić trofeum jako pierwsi w historii!

- Kiedy piłkarze Realu i Barcelony przyjeżdżają na zgrupowanie reprezentacji, klubowe spory i pretensje odkładamy na bok. Znów stajemy się przyjaciółmi, którzy wspólnie osiągnęli niewyobrażalne sukcesy i chcą kolejnych - mówi bramkarz mistrzów Europy

Czy Iker Casillas to najlepszy bramkarz Euro 2012? Dyskutuj na forum Euro 2012/Sport.pl ?

Michał Pol: Mistrz z 1992 r. Peter Schmeichel ma wątpliwości, czy nasycona sukcesami Hiszpania obroni tytuł. Jak będzie z waszą motywacją?

Iker Casillas: To jasne, że po osiągnięciu takich sukcesów jak mistrzostwo świata i Europy ciężko się zmobilizować do walki jeszcze raz o to samo. Po mundialu przydarzyło nam się kilka rozczarowujących wyników. Ale im dalej od finału w Johannesburgu, tym czujemy większy głód zwycięstwa. Jestem tego pewny, wielokrotnie rozmawialiśmy o tym z kolegami. Jedziemy do Polski pełni ambicji, wiary i z zamiarem obrony mistrzostwa Europy. Chcemy znów dać radość naszym rodakom, a oni nie mają problemów z motywacją. Po wygraniu mundialu w RPA oczekiwania i presja znacznie wzrosły. Musimy temu sprostać. Żaden zespół jeszcze nigdy nie wygrał ME dwa razy z rzędu. Chcemy być pierwsi. Gdybyśmy nie wyszli z grupy, z nieba spadlibyśmy do piekła, wszyscy zapomnieliby, co osiągnęliśmy przed czterema i dwoma laty.

Z kolei dla wszystkich trenerów uczestników Euro 2012 Hiszpania to absolutny faworyt...

- Przemawiają za nami sukcesy, ale nie zgadzam się z tym, że Hiszpania jest głównym i jedynym faworytem do zwycięstwa. Tytuł mistrza świata nie ma żadnego znaczenia. Przecież gdyby nie celny strzał Andresa Iniesty w końcówce dogrywki, doszłoby do karnych, w których lepsza mogła się okazać Holandia. To uświadamia, jak niewiele dzieliło obie drużyny.

Na Euro 2012 zagrają trzy, cztery porównywalnie silne drużyny. Na pewno bardzo liczyć się będą Niemcy. Mają nie tylko świetnych napastników, ale też linię pomocy. I wielu młodych piłkarzy, którzy coraz lepiej radzą sobie w międzynarodowym futbolu. Już w RPA mieliśmy szczęście, że w półfinale nie zagrał Thomas Müller z Bayernu. Ale żeby w ogóle doszło do rywalizacji z Niemcami, nie wolno nam zlekceważyć grupowych rywali - Irlandii i Chorwacji. Jako kapitan będę tego pilnował. Dobrze, że w pierwszym meczu zmierzymy się z Włochami. Silny rywal zmusi nas do maksymalnej koncentracji i wysiłku od samego początku.

Reprezentacja składa się w większości z piłkarzy Barcelony i Realu Madryt. Czy ostatnie pełne agresji i wzajemnych oskarżeń El Clásico nie zburzyły jej jedności?

- Rzeczywiście, zwłaszcza w ubiegłym roku i na początku bieżącego sezonu doszło do niepotrzebnych incydentów. Ale kiedy spotykamy się na zgrupowaniu kadry i naszym celem jest występ w barwach "La Roja", spory, kłótnie, pretensje odkładamy na bok. Znów stajemy się przyjaciółmi, którzy wspólnie osiągnęli niewyobrażalne sukcesy i chcą kolejnych. Niemniej bardzo nie chciałem, by Real trafił na Barcelonę w Lidze Mistrzów. Dwa dodatkowe mecze w tak olbrzymim napięciu, przy tak wielkiej uwadze mediów i opinii publicznej mogłyby odcisnąć piętno na kadrze.

Wygraj piłkę, którą Lewandowski strzelił bramkę!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.