Liga Mistrzów. Arsenal z Borussią w "polskim meczu"

W środę Arsenal - Borussia w Lidze Mistrzów. Zwycięstwo da londyńczykom awans do 1/8 finału, Niemcom pozwoli zachować szansę na wyjście z grupy

Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?

Zaczęli sezon fatalnie. Z siedmiu meczów w lidze Arsenal wygrał dwa, Borussia - trzy. Na Wyspach wątpili, czy londyńczycy dobiją do czwartego miejsca gwarantującego grę w LM, Niemcy wieszczyli Borussii los Wolfsburga i Stuttgartu, które po zdobyciu mistrzostwa grały słabo i nie mieściły się nawet na podium. Ale od blisko dwóch miesięcy oba zespoły niemal wyłącznie wygrywają. Borussia pobiła kilka dni temu Bayern i zaczęła - jak piszą Niemcy - najważniejszy tydzień w tym sezonie. W sobotę drużynę z Dortmundu czekają prestiżowe derby Zagłębia Ruhry z Schalke. Trener Jürgen Klopp mówi, że skoro jego drużyna wygrała w Monachium, może też zwyciężyć na Emirates.

Ale Arsenalowi nie dała niedawno rady nawet Chelsea. Po serii zwycięstw piłkarze Arsene'a Wengera tracą do czwartego miejsca już tylko trzy punkty. Bramkarz londyńczyków Wojciech Szczęsny tłumaczy ostatnie wyniki lepszą grą w defensywie. - Chodzi mi o pracę całej drużyny. Od napastników zaczynając, a na mnie kończąc - mówi 21-letni Polak.

Kibice Arsenalu zwycięstwa wyjaśniliby jednak w inny sposób - fantastyczną skutecznością Robina van Persiego. Holenderski napastnik zdobył już w tym sezonie 15 bramek. Drugi strzelec zespołu Theo Walcott trafił ledwie cztery razy.

W Borussii od najskuteczniejszego napastnika Roberta Lewandowskiego aż tyle nie zależy. Polak od tygodni gra świetnie, ale zwycięstwo z Bayernem zapewnił Mario Götze, trzy punkty z Olympiakosem Pireus w ostatniej kolejce LM Niemcy zdobyli po bramce Kevina Grosskreutza. Mecz na Emirates może być jednak dla 23-letniego polskiego napastnika jednym z najważniejszych w sezonie. Świetny występ i gole pomogłyby Lewandowskiemu w wymarzonym transferze do Premier League.

Jeśli Borussia tylko zremisuje, a w drugim meczu grupy F Marsylia pokona Olympiakos, Niemcy stracą szansę na awans do fazy pucharowej. Arsenalowi trzy punkty zapewnią grę w 1/8 finału. Do kadry mistrzów Niemiec wraca Jakub Błaszczykowski, który mecz z Bayernem oglądał z trybun.

- Wygląda, że to mecz o "być albo nie być" w Champions League. W Londynie musimy wygrać, żeby jeszcze marzyć o wyjściu z grupy. Dopóki mamy szansę na pierwsze albo drugie miejsce, będziemy walczyć. Przegrywając w Marsylii i Pireusie, sami utrudniliśmy sobie życie. Straciliśmy tam po trzy bramki i teraz nie zależymy już tylko od siebie. Do awansu mogą nie wystarczyć zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach. Musimy jeszcze oglądać się, co zrobią rywale - mówi Sport.pl Łukasz Piszczek, obrońca Borussii. - Wyjazdowe spotkanie w Londynie wydaje się najtrudniejsze ze wszystkich w LM, ale nie stoimy na straconej pozycji. Nie przegraliśmy siedmiu ostatnich meczów. W sobotę w Monachium wygraliśmy z liderem Bundesligi Bayernem. Z Wojtkiem Szczęsnym, który broni w Arsenalu, nie mam częstego kontaktu. Częściej rozmawiam z Łukaszem Fabiańskim. Drugiego bramkarza kadry i Arsenalu znam jeszcze z występów w juniorskich reprezentacjach Polski. W poniedziałek wymieniliśmy SMS-y, na razie obyło się bez uszczypliwości. Na żarty z kolegami z kadry będzie czas po meczu. Mam nadzieję, że tercet z Dortmundu będzie w lepszym nastroju niż duet z Londynu.

Najważniejsze momenty w historii LM. Wygrał Jerzy Dudek!

 

Andrzej Kobylański: Moim synem interesuje się Bayern i Manchester ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA