Williams znowu zadziwił. Zatrudnili kierowcę, które miał gigantyczne straty do najlepszych

Zespół Williams ogłosił, że Roy Nissany będzie jego kierowcą testowym w sezonie 2020, gwarantując mu udział w trzech piątkowych treningach. To ten sam kierowca, który podczas posezonowych testów w Abu Dhabi, stracił 9,5 sekundy do najlepszych.

Izraelczyk rozpoczął współpracę ze stajnią z Grove pod koniec 2019 roku, prowadząc model FW42 w trakcie sesji poświęconej dla Pirelli. Wówczas stracił aż 9,5 sekundy do najszybszego Valtteriego Bottasa. Jak potwierdzono, w nadchodzących zmaganiach Nissany będzie pełnił oficjalną rolę zawodnika testowego. W ramach jego obowiązków znajdzie się praca w symulatorze, udział w testach, a także w trzech piątkowych treningach.

Zobacz wideo

Williams w oficjalnym oświadczeniu nie poinformował na jakich torach ujrzymy 25-latka, lecz wszystko wskazuje na to, iż będą to weekendy niekolidujące z Formułą 2. Nissany po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją zamierza w sezonie 2020 powrócić do zmagań w oficjalnym przedsionku F1.

- Jest to przełom dla motosportu w Izraelu - powiedział Roy Nissany. - Kiedy testowałem z zespołem w grudniu w Abu Zabi, od razu poczułem się komfortowo w samochodzie oraz jako część ekipy. Doświadczenie zdobyte w tym roku z Williamsem okaże się bezcenne i nie mogę się doczekać rozpoczęcia współpracy, zarówno na torze jak i poza nim - dodał.

- Roy zademonstrował swoje umiejętności podczas testów po sezonie w Abu Dhabi, byliśmy pod niesamowitym wrażeniem tego co był w stanie zrobić w krótkim okresie czasu - przyznała Claire Williams, wiceszefowa zespołu. - Jest ciężko pracującą osobą, a my będziemy podekscytowani mogąc z nim współpracować - dodała.

W trakcie weekendów, w których Nissany znajdzie się za kierownicą FW43, na bolidach Williamsa będzie promowane logo Israel Start-Up. 25-latek jest również synem innego byłego kierowcy testowego F1 - Chanocha Nissany. Izraelczyk współpracował w 2005 roku ze stajnią Minardi, która umożliwiła mu start w treningu do Grand Prix Węgier. Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA