Na początku stycznia poinformowano, że Robert Kubica został w przyszłym sezonie będzie pełnić funkcję kierowcy rezerwowego i rozwojowego w zespole Alfa Romeo. Jednocześnie Orlen został sponsorem tytularnym włoskiej ekipy. Nie podano wówczas zbyt wielu szczegółów wieloletniego kontraktu, jednak nie ulegało wątpliwości to, że polski kierowca nie poświęci najbliższych miesięcy jedynie na pracę w symulatorze. Teraz stało się jasne, ile razy Kubica pojawi się na torze podczas oficjalnych treningów.
Kubica stoi przed wielką szansą! "Możliwe sensacyjne rozwiązanie"
Jak informuje "Przegląd Sportowy" Alfa Romeo planuje pięć jazd z udziałem Polaka w oficjalnych sesjach treningowych. Co więcej, 35-latek będzie miał też zagwarantowany minimum jeden dzień testów zimowych, które zostaną przeprowadzone w lutym w Barcelonie. Kubica będzie też oczywiście obecny w padoku podczas weekendów wyścigowych w cyklu GP.
Wiele wskazuje na to, że Kubica będzie łączył pracę w Alfie Romeo ze startami w serii DTM. Niemiecki "Auto Motor und Sport" informował niedawno, że krakowianin jeszcze w styczniu ogłosi podpisanie umowy z BMW na starty w niemieckiej serii DTM. - Są bardzo duże szanse, że Polak dostanie kokpit w BMW w 2020 roku. Do wynegocjowania zostało kilka ostatnich punktów kontraktu, a następnie Kubica będzie mógł pokazać pełnię swoich możliwości na torze wyścigowym - napisali dziennikarze niemieckiego serwisu.
BMW już ogłosiło niemal cały skład kierowców na nadchodzący sezon. Pozostało jeszcze jedno wolne miejsce, które powinien zająć właśnie Kubica.