Ekspert zmiażdżył Williamsa. Za to dla Roberta Kubicy wiele pochwał

- Czapki z głów przed Robertem Kubicą. Dokonał wielkiej rzeczy, ponownie zasiadając w bolidzie F1 - stwierdził Alexander Wurz, były kierowca zespołu z Grove. Zdaniem Austriaka Williams musi wykonać ciężką pracę, by w kolejnych odsłonach cyklu Grand Prix odbić się od dna, a całej odpowiedzialności za wyniki z poprzedniego sezonu nie przerzucać na jego kierowców.

Alexander Wurz rozpoczął ściganie w F1 w 1997 roku. Udział w cyklu Grand Prix zakończył w 2007 roku później jako kierowca Williamsa. Później Austriak pracował w brytyjskim zespole w charakterze doradcy. Zaproponowano mu nawet stanowisko dyrektora, jednak odmówił. W lipcu 2019 roku zakończył współpracę z Brytyjczykami i obecnie poświęca się pracy w austriackiej telewizji. Wurz dwukrotnie - w 1996 i 2009 roku - triumfował w wyścigu 24h Le Mans.

F1Sport odcinek #21

Zobacz wideo

W rozmowie z portalem gptoday.net Wurz pokusił się o podsumowanie sezonu 2019 w wykonaniu teamu z Grove. Przypomnijmy, że polskiemu kierowcy udało się wywalczyć 1 punkt. George Russell zakończył natomiast rywalizację w cyklu GP z zerowym dorobkiem. - Łatwo jest generalizować i stawiać oceny, jednak w wyścigach sprawa jest dość prosta. Stoper nie kłamie, a osiągane przez kierowców czasy świadczą o możliwościach zespołu i włożonej w całe przedsięwzięcie pracy. Teraz Williams powinien dokładnie przeanalizować to, co nie wyszło i do czego trzeba podejść inaczej. Mam na ten temat własne zdanie, ale nie chcę mówić o tym publicznie - stwierdził Wurz. 

O ile Austriak nie omieszkał skrytykować swojego byłego pracodawcy, to w zdecydowanie bardziej przychylny sposób ocenił postawę kierowców Williamsa. - Czapki z głów przed Robertem Kubicą. Dokonał wielkiej rzeczy, ponownie zasiadając w bolidzie F1. Jestem pod wrażeniem tego, co osiągnął przez te lata jako osoba. Jeśli chodzi o rywalizację na torze, było widać, że po prostu miał problem ze sprzętem. Z kolei Russell, mimo wszystko, ma za sobą dobry rok. Mógł się uczyć, na nim i na Robercie nie ciążyła żadna presja. Ciężko dokładnie ocenić jego umiejętności, ponieważ w tym roku jeździł we własnej kategorii. Jednak, jeśli nadarzy się okazja przejścia do silniejszego zespołu, powinien być na nią przygotowany - powiedział były kierowca Williamsa. 

We wrześniu Kubica oraz przedstawiciele PKN Orlen poinformowali o zakończeniu współpracy z Williamsem. W przyszłym roku 35-latek prawdopodobnie będzie rywalizował w serii DTM

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.