Testy DTM na torze w Jerez nie są transmitowane przez żadną telewizję. Nie ma również dostępnych czasów przejazdów. Jak podaje jednak portal PowrótRoberta.pl, około godziny 12 Robert Kubica zajmował ostatnie miejsce w klasyfikacji drugiego dnia testów. Na kolejnych wyjazdach poprawiał jednak swoje czasy. Nie ma jednak informacji jak zakończyły się testy. W sumie Kubica miał przejechać 93 okrążenia - co czyni go najbardziej zapracowanym kierowcą czwartkowych jazd.
Robert Kubica przegrywał z Wittmannem, ale strata nie była wielka
Po pierwszym dniu czasy Polaka mogą lekko zaniepokoić kibiców, bo Polak przegrywał rywalizację z Marco Wittmannem, który miał stanowić odniesienie do formy Kubicy. Portal powrotRoberta.pl donosi jednak, że nie były to duże straty. Najlepszym czasem Polaka miało być 1.33.044, i był to czas gorszy o 0,353 sekundy gorszy od Marco Wittmanna, czyli 3. zawodnika poprzedniego sezonu.
Pierwszy kontakt z DTM po wielu latach
Nie ma co się dziwić, że Kubica nie walczył o czasy okrążeń, bo był dla niego pierwszy kontakt z tym samochodem od wielu lat. W czwartek Kubica musiał poznać działanie samochodu i nauczyć się korzystania z przyrządów. Co ciekawe, były kierowca F1, a obecnie zawodnik DTM - Timo Glock wielokrotnie mówił nawet, że przestawienie się z F1 na DTM może potrwać nawet trzy lata!
Kubica weźmie udział także w piątkowych treningach i właśnie wtedy powinien podjąć próbę walki o jak najlepsze czasy.
Udział Polaka w testach był także szeroko relacjonowany w social mediach.
Po czwartkowych jazdach można również zobaczyć kilka filmików, które pokazują, jak radził sobie Polak za kierownicą BMW.
