Robert Kubica wróci do F1? "W życiu nie można kontrolować wszystkiego"

- Muszę być realistą. Szanse na to, że GP Abu Zabi było moim ostatnim występem w F1, są spore. Ale wszystko może się zdarzyć - mówi Robert Kubica, który w niedzielę zajął 19. miejsce podczas ostatniego wyścigu sezonu 2019.

Robert Kubica zajął 19. miejsce w wyścigu o GP Abu Zabi. 34-latek rywalizację w 2019 roku zakończył na przedostatniej pozycji w klasyfikacji generalnej - zdobył jeden punkt, a ostatni George Russell - żadnego. Nie jest tajemnicą, że kierowców Williamsa bardzo ograniczały możliwości bolidu, który był zdecydowanie najgorszy w stawce. Brytyjski zespół drugi rok z rzędu był najgorszy w zestawieniu konstruktorów i wątpliwe, by w najbliższych miesiącach się to zmieniło. - Czy Williams będzie w stanie wrócić do formy? Nie wiem. Mam swoje zdanie na jego temat, ale zachowam je dla siebie - przyznał Kubica w rozmowie z portalem f1news.ru.

I dodał, nawiązując do swojej przyszłości w F1, która wciąż jest niejasna: Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł powiedzieć, co będę robić. Szczerze mówiąc, myślałem że w tej chwili będę już miał pełną wiedzę na ten temat. Sytuacja jest oczywista. Wiem, czego chcę. Jednak dogranie tego wszystkiego wymaga czasu.

Kubica znów mógł złamać ręce. Williams zepsuł nawet swój największy atut

Zobacz wideo

Robert Kubica wróci do F1? "W życiu nie można kontrolować wszystkiego"

Wiadomo, że w przyszłym sezonie Kubicy nie zobaczymy w roli pierwszego kierowcy. Możliwe jednak, że Polak zostanie kierowcą rozwojowym w Haasie lub Racing Point. Na razie oficjalnych informacji jeszcze na ten temat nie ma. - Nie wiem, czy to koniec. Muszę być realistą. Szanse na to, że GP Abu Zabi było moim ostatnim występem w F1, są spore. Ale wszystko może się zdarzyć. Jeśli nie zostanę w padoku, szanse będą niewielkie. Jeśli zostanę, wszystko będzie możliwe - przyznał polski kierowca.

- Przez ostatnich 10 lat zdałem sobie sprawę z tego, że w życiu nie można kontrolować wszystkiego. Podpisałem trzyletni kontrakt, a trafiłem do szpitala i prawie straciłem życie. Tym razem jest na odwrót. Nie mam umowy, ale kto wie, co przyniesie przyszłość - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.