Robert Kubica zaskoczył. "Przyszłość się skomplikowała". Dostanie wielką szansę?

Robert Kubica po sobotnich kwalifikacjach zaskoczył słowami na temat swojej przyszłości. Polski kierowca zdradził, że ma nowe propozycje, a jego przyszłość stała się mniej jasna. Kierowca może zatem niejako potwierdzać niedawne doniesienia Motorsportu, które mówiły o ewentualnej szansie w Ferrari. - Z pewnych powodów sytuacja się nawet bardziej skomplikowała, niż bym chciał, ale to też oznacza, że mam ciekawe opcje. Przekonamy się, czy będzie to dobry grudzień - powiedział Polak w rozmowie z Cezarym Gutowskim z Przeglądu Sportowego.

Polak po sezonie pożegna się z Williamsem, o czym poinformował tuż przed Grand Prix Singapuru. Niemal pewne jest, że kierowca nie zdoła znaleźć angażu w Formule 1 na przyszłoroczne zmagania, dlatego głównie łączy się go z posadą testera w ekipach środka stawki. Najwięcej mówi się obecnie o zainteresowaniu ze strony Haasa, ale Polak jest też łączony z innymi drużynami. Więcej o sytuacji Polaka można zobaczyć i posłuchać w nowym odcinku F1 Sport:

Zobacz wideo

Kubica podsyca plotki? Chodzi o kolejną szansę w Ferrari?

Kilka dni temu pojawiły się plotki łączące Polaka z Alfą Romeo. I chociaż w czwartek w rozmowie z TVP Sport Kubica przyznał, że nie rozmawiał z tym zespołem, to po sobotnich kwalifikacjach przyznał, że niedawno pojawiły się nowe możliwości. Może więc chodzić o słowa z włoskiego Motorsportu. Dziennikarz Franco Nughes napisał, jeśli Kubica zostanie w Haasie trzecim kierowcą, to jego doświadczenie i umiejętności chciałoby też wykorzystać Ferrari, które dałoby Polakowi także pracę w symulatorze oraz testy.

- Ostatnio pojawiły się nowe możliwości, więc zobaczymy, czy uda się to pogodzić. Przekonamy się, czy będzie to dobry grudzień, relaksujący, bo wydarzy się coś dobrego, ale dopóki nie ma ostatecznej decyzji, muszę być realistą, a podpisów na papierach jeszcze nie ma - mówił dziennikarzom po sobotnich kwalifikacjach, a jego słowa cytuje Cezary Gutowski z "Przeglądu Sportowego".

Wszystko wyjaśni się w grudniu?

- Musimy poczekać, ale sprawy wyglądają relatywnie dobrze. Pojawiły się nowe możliwości, inne możliwości, które przyszły ostatnio, więc musimy zobaczyć, czy uda się to pogodzić. Przekonamy się, czy będzie to dobry grudzień, relaksujący, bo wydarzy się coś dobrego, ale dopóki nie ma ostatecznej decyzji, muszę być realistą, a podpisów na papierach jeszcze nie ma, więc lepiej pozostać realistą. Być może z pewnych powodów sytuacja się nawet bardziej skomplikowała, niż bym chciał, ale to też oznacza, że mam ciekawe opcje, więc... Większym problemem byłoby, gdyby sprawy układały się za łatwo - zaskoczył Kubica.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.