Dobra wiadomość dla Roberta Kubicy! Nowe skrzydło pozostanie w jego bolidzie

Robert Kubica będzie mógł skorzystać z nowego przedniego skrzydła w dalszej części wyścigowego weekendu w Meksyku. Polak przyznaje jednak, że Williams zmaga się z ogólnym brakiem przyczepności.

Zarówno Robert Kubica jak i George Russell przetestowali zmodyfikowane przednie skrzydło podczas treningów na Suzuce. Wtedy nie znalazło się ono jednak w ich bolidach podczas niedzielnych kwalifikacji i wyścigu, o czym w poniższym materiale wideo rozmawiają Piotr Majchrzak i Michał Gąsiorowski.

Zobacz wideo

Według nieoficjalnych informacji Polak chciał korzystać z nowej konstrukcji skrzydła, argumentując to poprawą odczuć płynących z jazdy. Decyzją zespołu musiał jednak powrócić do elementu w starszej specyfikacji.

Po drugim treningu na Autodromo Hermanos Rodriguez Kubica powiedział: To nie był łatwy dzień. W tych warunkach, ze względu na dużą wysokość, tracimy sporo docisku. Wszyscy mierzą się z tym samym problemem, ale w naszym przypadku przyczepność stała na bardzo niskim poziomie. Cały czas się ślizgamy.

Wyraźnie czuć to w wolnych zakrętach - z niską przyczepnością ich pokonywanie to prawdziwa udręka. Tak jak już powiedziałem, sytuacja jest taka sama dla wszystkich. Nie możemy sprawić, że tor znajdzie się na niższej wysokości. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo i wszystko się sprawdza - przyznał otwarcie reprezentant Williamsa, który poranny trening spędził w garażu oglądając na torze Nicholasa Latifiego.

Polak dodał, że korzystał z przedniego skrzydła, które sprawdził w Japonii, zaznaczając, iż plan zakłada, że ten sam element zostanie zamontowany w jego bolidzie w sobotę i niedzielę.

Więcej o Formule 1 znajdziesz na f1wm.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.