To jego bolid wpadł na Huberta i spowodował tragiczny wypadek. Correa przemówił pierwszy raz publicznie

Kierowca Juan Manuel Correa przemówił po wypadku, do jakiego doszło we wrześniu na torze Spa podczas wyścigu Formuły 2. - Jestem po prostu wdzięczny, że tu jestem, chociaż moja droga do wyzdrowienia wciąż jest oczywiście długa.

Correa doznał rozległych urazów - w tym poważnych obrażeń nóg oraz płuc - po uderzeniu w bolid Anthoine'a Huberta w trakcie wyścigu Formuły 2 na torze Spa-francorchamps. Życia Francuza nie udało się uratować. 

Correa przeszedł w niedzielę 17-godzinną operację prawej nogi. Lekarze chcieli wcześniej amputować jego stopę, ale udało się ją uratować. We wtorek po raz pierwszy od wypadku odezwał się do fanów za pomocą mediów społecznościowych.

Correa składa kondolencje rodzinie Huberta

- Zdecydowałem się wrócić na moje social media. To było bardzo ciężkie pięć tygodni od wypadku. Nigdy nie powiedziałem tego publicznie, ale chcę publicznie złożyć najgłębsze kondolencje rodzinie Huberta. To był szok dla wszystkich - powiedział Correa na Instagramie.

- Jestem po prostu wdzięczny, że tu jestem, chociaż moja droga do wyzdrowienia wciąż jest oczywiście długa. Przyszły rok będzie pełen rehabilitacji i operacji korekcyjnych w celu odzyskania pełnej sprawności w prawej stopie i kostce - dodał amerykański kierowca.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA