Williams znów się ośmieszył. "Zamknięcie tego cyrku jest tylko kwestią czasu"

Williams od początku sezonu jest obiektem drwin. Ale z każdym kolejnym tygodniem przybywa krytyków. - Coraz bardziej zaczynam przychylać się do opinii osób, które twierdzą, że Williams jest na skraju upadku i sprzedaż, albo zamknięcie tego cyrku jest tylko kwestią czasu - pisze Maciej Jermakow, dziennikarz Eleven Sports.

Williams notuje fatalny sezon. Do tej pory brytyjski zespół zdobył zaledwie jeden punkt (Robert Kubica zajął 10. miejsce podczas GP Niemiec). George Russel w klasyfikacji kierowców jest na 20. lokacie. I jest jedynym kierowcą, który nie zdobył żadnego punktu. W miniony weekend Williams znowu stał się obiektem drwin.

Na 31. okrążeniu GP Rosji Robert Kubica otrzymał polecenie zjechania do alei serwisowej. Polak jednak nie wrócił na tor, gdyż władze zespołu zakazały mu kontynuowania wyścigu, przez co po raz pierwszy w tym sezonie nie ukończył wyścigu. Williams podjął taką decyzję ze względu na kraksę George'a Russella i wytłumaczył ją... koniecznością oszczędzania części na kolejne wyścigi.

- Nie zszedłem jeszcze do tak niskiego poziomu od początku moich startów - powiedział Robert Kubica w rozmowie z Eleven Sports.

Kuriozalne wpadki Williamsa zaczęły się jeszcze zanim wystartował sezon F1. W lutym Williams nie zdążył przygotować bolidu na pierwsze dwa dni testów F1 w Barcelonie. Teraz wszystko wskazuje, że w przyszłym sezonie brytyjski zespół wciąż się będzie borykał z takimi wpadkami. Ale z ich problemami nie będzie się już mierzył Kubica, który po sezonie odejdzie z Williamsa. Gdzie trafi Polak? Zastanawiają się Piotr Majchrzak i Michał Gąsiorowski w kolejnym odcinku F1 Sport.pl:

Zobacz wideo

"Żal tylko kierowców"

- Coraz bardziej zaczynam przychylać się do opinii osób, które twierdzą, że Williams jest na skraju upadku i sprzedaż, albo zamknięcie tego cyrku jest tylko kwestią czasu. W tym momencie zespół Claire w zasadzie nie uczestniczy w mistrzostwach F1, oni jadą w swojej lidze, zarówno pod względem osiągów, jak i finansów i ogólnego ogarnięcia. Ciężko patrzeć na to, że zespół, który całkiem niedawno walczył o solidne punkty, teraz walczy o to, aby był w stanie wystawić dwa samochody w Japonii - pisze Maciej Jermakow, dziennikarz Eleven Sports. Pełną wypowiedź znajdziecie tu:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.