Kierowca walczy o życie po tragicznym wypadku. Rodzina wydała kolejne oświadczenie

Bliscy Juana Manuela Correi wydali kolejne oświadczenie ws. stanu zdrowia kierowcy, który uczestniczył w tragicznym wypadku na SPA. Rodzina nie ma wielu dobrych informacji w sprawie zdrowia. - Wiele kluczowych wskaźników życiowych uległo nieznacznej poprawie, ale inne niestety się pogorszyły - piszą.
Zobacz wideo

Juan Manuel Correa pod koniec sierpnia uczestniczył wielkim wypadku na torze Spa-Francorchamps, w którym śmierć poniósł Anthoine Hubert. Amerykanin na początku trafił do szpitala w Liege. Lekarzem udało się uniknąć amputacji obu kończyć, ale kilka dni później (po przewiezieniu do Londynu) stan kierowcy mocno się pogorszył

Juan Manuel Correa nadal w śpiączce

Zawodnik został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, a jego stan został określony jako krytyczny, ale stabilny. Niestety po pierwszym oświadczeniu rodziny pojawiło się kolejne. Tym razem znowu nie ma wielu dobrych informacji

- Juan Manuel Correa nadal pozostaje w stanie śpiączki, tak aby jego płuca mogły się regenerować. Nadal oddycha za niego specjalna aparatura. Wiele kluczowych wskaźników życiowych uległo nieznacznej poprawie, ale inne niestety się pogorszyły" - brzmi oświadczenie rodziny kierowcy. I dodają: - Lekarze twierdzą, że jeśli Juan wykazuje tendencję wzrostową, nawet niewielką, to można mieć nadzieję, że będzie lepiej. Infekcje, z którymi się składa są pod kontrolą, a parametry życiowe są stabilne.

Hubert na zakręcie Raidillon najpierw wpadł w bandę, a następnie w bok jego auta wjechał Juan Manuel Correa. Francuski kierowca zmarł w szpitalu. Amerykanin nadal pozostaje w centrum medycznym. 

.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.